Neymar - raczej nie Anglia

Nie zanosi się na to, że saga transferowa z Neymarem w roli głównej prędko się zakończy. Wschodząca gwiazda światowej piłki nożnej wzbudza zainteresowanie w zasadzie wszystkich wielkich europejskich klubów - an(...)

Nie zanosi się na to, że saga transferowa z Neymarem w roli głównej prędko się zakończy. Wschodząca gwiazda światowej piłki nożnej wzbudza zainteresowanie w zasadzie wszystkich wielkich europejskich klubów - angielskich (Chelsea Londyn), włoskich (Juventus Turyn, Inter Mediolan) i hiszpańskich (Real Madryt, FC Barcelona). Sam zainteresowany dodatkowo sprytnie prowokuje media, bezpośrednio nie dementując żadnej z informacji. Na razie wiele wskazuje tylko na to, że transfer do Anglii jest coraz mniej prawdopodobny.

- Możliwość transferu do Anglii nie była dyskutowana. Przyszłość należy do Boga. Obowiązuje mnie kontrakt z Santosem. Jestem w nim szczęśliwy i na razie nie zmieniam klubu. Jednak wszyscy piłkarze chcieliby grać w Barcelonie, to jasne - powiedział Neymar, który w poniedziałek zjadł obiad z Pinim Zavim, co od razu wywołało falę plotek na temat finalizacji transferu do Chelsea Londyn.

Grę w Anglii odradza mu większość rodaków. Ostatnio do publicznej debaty włączył się prezydent Santosu, Luis Alvaro Ribeiro de Oliveira: - Gra w Anglii jest zupełnie inna aniżeli na Vila Belmiro (stadion Santosu). Jest dużo gorsza ze względu na klimat i styl piłki nożnej, do którego on nie jest przygotowany.

18-letni napastnik w umowie z Santosem ma zapisaną klauzulę umożliwiającą odejście, jeśli tylko jakiś klub wyłoży co najmniej 50 milionów euro.