Nicola Zalewski odpowiada na zarzuty wściekłych kibiców. „Kompletnie tego nie brałem pod uwagę”
2024-11-14 08:06:01; Aktualizacja: 2 godziny temuNicola Zalewski jeszcze niedawno przeżywał bardzo trudne chwile w AS Romie. Sytuacja nieco się uspokoiła, ale nadal nie należy do łatwych. Czołowy reprezentant Polski został zapytany w rozmowie z Goal.pl, dlaczego latem nie doszło do jego transferu.
Nicola Zalewski na początku października wrócił do grania w AS Romie. Jego sytuacja znacznie skomplikowała się, gdy został odsunięty od pierwszego zespołu. Stołeczny klub zareagowali w ten sposób na odrzucenie przez wahadłowego propozycji nowego kontraktu. Latem naciskano na jego transfer do Galatasaray, lecz on sam nie zamierzał przenosić się do Turcji.
Przyszłość 22-latka nie jest nadal jasna. Jego umowa wygasa już pod koniec czerwca przyszłego roku i nadal nie wiadomo, czy zostanie przedłużona.
Kibice „Giallorossich” surowo oceniają postawę czołowego reprezentanta Polski. Po ostatnich spotkaniach skierowali nawet w jego stronę gwizdy, natomiast latem byli oburzeni na wieść, że ten nie chciał złożyć podpisu pod nową umową.Popularne
Zalewski zapewnił w rozmowie z Goal.pl, że nadal zależy mu, by występować w rzymskim klubie.
- Byłem bardzo blisko transferu do Galatasaray, pojawił się też temat PSV Eindhoven. Ale kiedy musisz zdecydować, zaczynać wszystko analizować i wybierasz opcję, która wygląda na najlepszą. I uznałem, że taką będzie pozostanie w Romie. Co będzie dalej – zobaczymy - powiedział wahadłowy z Tivoli.
- Nie było jednego czynnika. Ale każdy ma w życiu tak, że w pewnym momencie zada sobie pytanie, co czuje najmocniej. Ja czułem Romę. Wtedy nie myślisz o innych rzeczach i argumentach. Chcesz zostać i koniec. Nie było kalkulacji, że jeśli mam opuszczać Rzym, to czy lepiej to robić teraz, czy po wygaśnięciu kontraktu. Kompletnie tego nie brałem pod uwagę. Jestem młodym piłkarzem i dla mnie najistotniejsze jest to, by grać, a chciałem grać dla Romy - dodał.
Nicola Zalewski zanotował już 116 występów w seniorskich barwach Romy. Obecność na murawie okrasił dwoma golami i ośmioma asystami.
Cała rozmowa Przemysława Langiera z Nicolą Zalewskim jest dostępna TUTAJ.