Reprezentacja Anglii ma za sobą ostatni sprawdzian przed rozpoczęciem Mistrzostw Europy w postaci rozegrania sparingowego meczu przeciwko Rumunii.
Drużyna prowadzona przez Garetha Southgate'a miała spore problemy ze sforsowaniem defensywy niżej notowanego rywala, ale koniec końców odniosła zwycięstwo po trafieniu zanotowanym przez Marcusa Rashforda z rzutu karnego.
Całe to starcie odbyłoby się zapewne bez większego echa w światowych mediach, gdyby nie sytuacja mająca miejsce tuż przed pierwszym gwizdkiem sędziego, kiedy to Nicolae Stanciu zignorował gest wsparcia wobec akcji Black Lives Matter i nie uklęknął na murawie.
28-letni pomocnik zwrócił w ten sposób na siebie uwagę, aby wyrazić swój sprzeciw wobec dyskwalifikacji nałożonej na klubowego kolegę ze Slavii Praga w osobie Ondřeja Kúdeli.
- Zrobiłem to, aby okazać solidarność z Ondřejem Kúdelą, moim kolegą ze Slavii. Bez dowodów został ukarany zakazem gry w dziesięciu meczach. Nie wierzę, że klękanie rozwiąże problem rasizmu - powiedział Stanciu po zakończeniu rywalizacji.
W związku z tym Czech został pozbawiony szansy występu na Mistrzostwach Europy, mimo że jego rodzima federacja zabiegała o złagodzenie kary dla 34-latka.