Nie będzie głośnego transferu Wieczystej Kraków z Ekstraklasy. „Widzą w nim duży potencjał sprzedażowy”

2025-01-17 11:50:58; Aktualizacja: 11 godzin temu
Nie będzie głośnego transferu Wieczystej Kraków z Ekstraklasy. „Widzą w nim duży potencjał sprzedażowy” Fot. Krzysztof Dzierzawa / Pressfocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Meczyki.pl

Wieczysta Kraków ma wielkie ambicje, które demonstruje głośnymi transferami. Pojawiły się wieści, że jej następnym celem został Maksym Chłań z Lechii Gdańsk. Do takiego ruchu z pewnością nie dojdzie, o czym zapewnił na kanale Meczyki.pl Jakub Polkowski.

Wieczysta celuje w następny awans - tym razem na zaplecze Ekstraklasy. Na przestrzeni rundy jesiennej sięgnęła po 45 punktów. Do liderującej Pogoni Grodzisk Mazowiecki traci tylko cztery „oczka”. Z drugiej strony musi rozglądać się za plecy, gdyż tam czyha Polonia Bytom.

Krakowska ekipa chce zwiększyć swoje szanse. Zimą sięgnęła już po nowego napastnika Dijana Vukojevicia i znanego z występów dla Wisły Kraków Petara Brleka.

Wszystko wskazuje, że na tym nie koniec. Można spodziewać się, że zarządzany przez Wojciecha Kwietnia klub jeszcze zaskoczy. 

Wedle niedawnych informacji Wieczysta miała bardzo poważnie zainteresować się Maksymem Chłaniem z walczącej o utrzymanie Lechii Gdańsk. Nie trzeba było długo czekać na wyjaśnienie całej sprawy. Sławomir Peszko nie dostanie pod swoje skrzydła młodzieżowego reprezentanta Ukrainy.

- Pojawił się temat Maksyma Chłania do Wieczystej Kraków. Zweryfikowałem to u źródła i dostałem zapewnienie, że Chłań nie zostanie sprzedany do Wieczystej. Nie ma takiej opcji. Lechia widzi w nim duży potencjał sprzedażowy. To jest piłkarz, na którym opierała się gra w I lidze. Miał zaburzone przygotowania latem, bo grał z reprezentacją Ukrainy na Igrzyskach Olimpijskich - przekazał Jakub Polkowski w programie „Okno Transferowe”.

21-latek zaliczył bardzo udany premierowy sezon w barwach „Biało-Zielonych”. Wówczas popisał się dziewięcioma golami i sześcioma asystami na poziomie I ligi. Początki w Ekstraklasie są dla niego dość trudne. Na przestrzeni 15 spotkań tylko raz trafił do siatki.