„Nie było oferty nawet za zero”. Michał Żewłakow o odejściu piłkarza z Legii Warszawa

2025-09-28 12:41:36; Aktualizacja: 22 minuty temu
„Nie było oferty nawet za zero”. Michał Żewłakow o odejściu piłkarza z Legii Warszawa Fot. Mateusz Sobczak / PressFocus
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: WeszłoTV

W sierpniu szeregi Legii Warszawa opuścił Marc Gual, który kontynuuje karierę w Rio Ave. Na temat napastnika w rozmowie z WeszłoTV wypowiedział się jej dyrektor sportowy Michał Żewłakow.

W trakcie letniego okna transferowego w linii ataku Legii Warszawa doszło do sporych przetasowań. Jednym z ofensywnych zawodników, którzy odeszli ze stołecznego klubu, był Marc Gual.

Hiszpański piłkarz trafił do Legii w 2023 roku jako król strzelców Ekstraklasy w barwach Jagiellonii Białystok. W tykocie warszawskiej ekipy zdobył 30 bramek i zaliczył 15 asyst w 99 spotkaniach.

Po przybyciu do klubu Edwarda Iordănescu panowało przekonanie, że Gual może niekoniecznie pasować do jego filozofii, na który to temat Michał Żewłakow wypowiedział się już wcześniej w rozmowie z Canal+ Sport.

Tym razem skomentował zainteresowanie jego osobą na rynku, skręcając w ten wątek, będąc zapytany o Ryōyę Morishitę.

- Piłka nożna jest dzisiaj tak dziwna, że za gościa, który miał jeszcze lepsze statystyki w tej drużynie od Morishity - Marca Guala nie było oferty nawet za zero. Nie mieliśmy żadnej oferty. W momencie, kiedy z Gualem zaczęło dziać się coś takiego, że on już czuł, że w tym systemie będzie ciężko mu grać jako „dziewiątka” i ewentualnie mógłby zostać, będąc inną opcją. On też chciał odejść. Masz rok kontraktu - przyznał dyrektor spotowy Legii w rozmowie z WeszłoTV.

- Teraz nie wiesz, czy on zostanie, będzie grał i będzie podnosił wartość drużyny, sam będzie zadowolony ze swojej roli, czy raczej będziesz miał człowieka z kontraktem ważnym przez rok i będzie pozbawiony grania. Lepiej mu płacić przez sześć czy 12 miesięcy i on i tak odejdzie za darmo, czy lepiej znaleźć rozwiązanie, żeby dostać cokolwiek, przy okazji czyszcząc budżet - dodał Żewłakow.

Działacz tego nie potwierdził, ale pierwotne doniesienia na temat przenosin 29-letniego Hiszpana do Portugalii sugerowały kwotę odstępnego na poziomie 250 tysięcy euro.