Nie każdy chce przejść do Chelsea. Rozchwytywany napastnik wybrał inny klub

Mamy połowę sierpnia a Wahi nadal jest zawodnikiem Montpellier HSC. Nie brakuje kontaktów w jego sprawie, lecz te do tej pory nie przeobraziły się w nic konkretnego.

Wiadomo, że 20-latek znajduje się na liście życzeń Paris Saint-Germain, Tottenhamu, Eintrachtu Frankfurt i Chelsea. „The Blues” jako jedyni złożyli za niego oficjalną ofertą opiewającą na 27 milionów euro.

To za mało, by zachwycić francuską drużynę, która za swoją perełkę żąda o około dziesięć milionów więcej. Wiele wskazuje na to, że oczekiwania te spełni West Ham.

W szeregach „Młotów” pojawiła się spora ekscytacja i wiara w przeprowadzenie tego dużego transferu. Jak zapewnia Santi Aouna z Footmercato.com, Wahi chce przejść do zespołu z Queen Elizabeth Olympic Park. Ostateczna decyzja właśnie zapadła.

Teraz West Ham musi tylko złożyć oficjalną ofertę za zawodnika, który w minionym sezonie strzelił 19 goli w Ligue 1. Angielska prasa twierdzi, że propozycja zakręci się wokół 35 milionów euro.

Po sprowadzeniu za 38 milionów euro Edsona Álvareza i za 34,8 miliona Jamesa Warda-Prowse'a temat nowego napastnika jest traktowany przez szefostwo londyńskiej drużyny priorytetowo.

20-letni snajper dokładnie przeanalizował ofertę Chelsea. Miał obawy dotyczącego jego pozycji w całym projekcie, dlatego postawił na bezpieczniejsze rozwiązanie. Jeśli podtrzyma formę z francuskich boisk, to nie powinien mieć problemów z regularną grą w West Hamie.

Dla Chelsea, przyzwyczajonej ostatnio do sukcesów na rynku transferowym, to spory zawód. W ostatnich dniach udało się „The Blues” przekonać Moisésa Caicedo i Roméo Lavię. Elye Wahi wyłamał się z tego grona.

Gwiazda poprzedniej edycji Ligue 1 przygodę z futbolem rozpoczęła w JS Suresnes, skąd trafiła do SC Caen. W 2018 roku dołączyła do Montpellier, w którego seniorskich barwach uzbierała już 92 spotkania i 32 bramki.