„Nie możemy patrzeć na takie rzeczy”. Lech Poznań okiem trenera kandydata do spadku
2024-11-02 09:03:05; Aktualizacja: 2 godziny temuJuż w najbliższą sobotę istne starcie Dawida z Goliatem. Ostatnia w tabeli Puszcza Niepołomice podejmuje lidera Ekstraklasy, Lecha Poznań. Trener gospodarzy Tomasz Tułacz przed tym meczem zaznaczył, że rola faworyta nie powinna przysłaniać tego, z jak wielką determinacją jego drużyna powinna podejść do istotnej rywalizacji.
Ekipa z województwa małopolskiego od ponad dwóch miesięcy zaliczała zjazd po równi pochyłej. Ostatnie zwycięstwo w regulaminowym czasie odniosła 16 sierpnia. W końcu udało się przerwać ten marazm skromnym triumfem nad Kotwicą Kołobrzeg w drugiej rundzie Pucharu Polski.
Po wywalczeniu awansu w tym tygodniu Puszcza stanie jednak przed arcytrudnym zadaniem. Charakter zespołu przetestuje „Kolejorz”, który z turnieju Tysiąca Drużyn już odpadł, ale za to w rozgrywkach ligowych prezentuje najlepszą ze wszystkich formę.
– Wracamy po pucharze do rozgrywek ligowych. Przed nami mecz z liderem Ekstraklasy, zespołem, który teraz odpoczywał. Nie będziemy faworytem, ale jesteśmy w takiej sytuacji, że nie możemy patrzeć na takie rzeczy. Do każdego meczu musimy podchodzić w sposób jasny i oczywisty, czyli zaprezentować się jak najlepiej. Każde zdobycie bramki, punkt może zadecydować, czy tak jak w tamtym roku nasz cel się zrealizuje – podkreślił 54-latek.Popularne
Poza tym Tułacz z lekkim optymizmem wypowiedział się o przygotowaniach kadry pod kątem treningów, niemniej wciąż nie wszyscy zawodnicy zaszczycą obecnością na stadionie Cracovii. Nie do końca zdrowy pozostaje Ioan-Calin Revenco oraz inny boczny obrońca Michal Sipľak.
– Powoli wracają zawodnicy po dłuższych urazach. Na ten moment nie jest jeszcze gotowy „Reva”. Sipľak to także duży znak zapytania. Liczę na to, że reszta zawodników już będzie do mojej dyspozycji – nadmienił.
Ten mecz zamknie sobotnią część zmagań 14. kolejki Ekstraklasy. Pierwszy gwizdek Pawła Raczkowskiego wybrzmi o 20:15.