„Nie patrzyłem na pieniądze”. Michał Pazdan zdradził kulisy transferu do Wieczystej Kraków

Wieczysta Kraków występuje obecnie na czwartym poziomie rozgrywek w Polsce, choć jej ambicje sięgają zdecydowanie wyżej. Kluczową zasługę ma w tym oczywiście Wojciech Kwiecień, a więc właściciel klubu, który dysponuje gigantycznym budżetem.

Pozwala on na finalizowanie gorących transferów, które mają pomóc Wieczystej w dojściu na sam szczyt. Obecnie w szeregach krakowskiego zespołu możemy znaleźć między innymi Jacka Góralskiego, Rafała Pietrzaka, Thibaulta Moulina czy też Michała Pazdana.

Ten ostatni, do drużyny prowadzonej obecnie przez Sławomira Peszkę, dołączył latem ubiegłego roku, przechodząc wówczas z Jagiellonii Białystok. W rozmowie na kanale WeszłoTV Pazdan postanowił zdradzić kulisy swojej decyzji o zasileniu zespołu z dużo niższej klasy rozgrywkowej, aniżeli „Duma Podlasia”.

Były reprezentant Polski otwarcie przyznał, że kwestie finansowe nie były wówczas dla niego prioretytową sprawą.

- Nie patrzyłem na pieniądze, bo w Ekstraklasie podpisywałem wyższe kontrakty. Jest różnica nawet między moją umową w Jadze i tą z Wieczystej - powiedział.

Jak się okazuje kluczowym aspektem, dla którego zdecydował się na transfer do Wieczystej, była możliwość powrotu do rodzinnego miasta.

- Ale Kraków to moje rodzinne miasto, to trzy kilometry od domu moich rodziców, siedemnaście lat mnie tu nie było. Mieszkam teraz w Niepołomicach, moja żona spod nich pochodzi. Dostałem z Wieczystej fajną ofertę, z taką opcją zadzwonił do mnie kierownik drużyny Maciej Bębenek, z którym grałem w Górniku Zabrze, byłem wtedy dość poturbowany kontuzjami po sezonie w Jadze, w końcówce miałem problem. Wewnętrznie jednak czułem, że dalej mogę pograć - przyznał.

Obecny sezon w wykonaniu Pazdana to łącznie 19 występów na poziomie III ligi, w których zdobył dwie bramki.

Wieczysta zajmuje obecnie pozycję lidera z przewagą dziesięciu punktów nad drugą Siarką Tarnobrzeg.