Nie sprawdził się. Pierwsze rozstanie z Radomiakiem Radom pod wodzą Gonçalo Feio [OFICJALNIE]

Stało się to, co przewidywano od pewnego czasu. Radomiak Radom publicznie zakomunikował o przedwcześnie zakończonej współpracy z Guilherme Zimovskim.

Radomiak Radom coraz lepiej radzi sobie pod wodzą Gonçalo Feio, lecz w jego planach zabrakło miejsca dla Guilherme Zimovskiego. Jak poinformował wcześniej Rafał Jończyk z podgolebnikiem.pl, klub i zawodnik doszli do porozumienia w sprawie rozwiązania kontraktu. Doniesienie znalazło potwierdzenie w rzeczywistości.

„Guilherme Zimovski rozwiązał kontrakt z Radomiakiem za porozumieniem stron i odchodzi z Klubu” – czytamy w króciutkim oświadczeniu.

Guilherme Zimovski rozwiązał kontrakt z Radomiakiem za porozumieniem stron i odchodzi z Klubu.

Dziękujemy za występy w naszym zespole i życzymy powodzenia w dalszej karierze! ✊🏼 pic.twitter.com/yzZkxSBHB6

Popularne

Previous

Jerzy Dudek: To najlepiej zarządzany klub w Polsce

Karol Świderski w Ekstraklasie?!

Mario Balotelli nie chciał do Wieczystej Kraków. Rozmawia z 37-krotnym mistrzem kraju

Odmówił dołączenia do Legii Warszawa! To ma być jego nowy klub

Zażądał od Legii Warszawa 600 tysięcy euro rocznie. To będzie jego nowy klub

„To jest recydywista. Powinien 10 razy wylecieć z treningu”. Prezes Lecha Poznań o jego byłym piłkarzu

Lech Poznań zażądał za niego dziesięć milionów euro. Proponowali siedem

Marek Papszun reaktywuje go dla Legii Warszawa? „Ma dar”

Next

— Radomiak Radom (@Radomiak_Radom) November 17, 2025

Zimovski swego czasu budził w Polsce spore nadzieje. Wychowanek akademii Corinthians podkreślał, że ze względu na polskie korzenie chętnie reprezentowałby nasz kraj. Przeprowadzka do Ekstraklasy miała spowodować, że znacząco przybliży się do tej możliwości.

Skrzydłowy trafił do Radomia w lutym 2024 roku na zasadzie wolnego transferu z Capivariano. Przygoda zapowiadała się obiecująco, bo już w debiucie po wejściu z ławki znalazł drogę do bramki ŁKS-u Łódź.

Jedna jaskółka wiosny nie czyni. Później zwykle przesiadywał na ławce rezerwowych, a w bieżącej kampanii nie zameldował się na murawie ani razu. Łączny bilans to 14 spotkań, w których dorzucił jeszcze asystę.

Gonçalo Feio, który po dwóch meczach w Ekstraklasie odniósł tyle samo zwycięstw, powołał Zimovskiego do kadry na ostatni pojedynek z Cracovią. „Pasy” przyjęły porażkę 0:3.