Nie tak miało być. Przepychanek w sprawie transferu Sali ciąg dalszy

2019-03-25 14:18:12; Aktualizacja: 5 lat temu
Nie tak miało być. Przepychanek w sprawie transferu Sali ciąg dalszy Fot. Transfery.info
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Sky Sports

Jak podaje Sky Sports, Nantes cały czas czeka na pieniądze za transfer Emiliano Sali. Wszystko wskazuje na to, że Cardiff City nie zamierza ich zapłacić.

Argentyński napastnik zginął 21stycznia, podróżując samolotem z Nantes do Walii. Mimo wielkiejtragedii, wydawało się, że Cardiff uiści opłatę za jegotransfer. Władze beniaminka Premier League od początku dawały dozrozumienia, że jeśli transakcja została przeprowadzonaprawidłowo, Nantes otrzyma swoje pieniądze. Problem w tym, żewalijski klub utrzymuje, że umowa nie ma mocy prawnej.

Niedawno oba kluby doszły do porozumienia w sprawieprzedłużenia terminu zapłaty pierwszej raty za transfer (w sumiechodzi o 17 milionów euro). Cardiff dalej nie zrobiło jednakprzelewu, więc władze Nantes złożyły skargę do FIFA. Walijskiklub ma czas do 3 kwietnia, by złożyć wyjaśnienia.

Zgodniez najnowszymi doniesieniami Sky Sports Cardiff pozostaje przy swoim ipoinformuje światową centralę piłkarską, że kontrakt Salizostał odrzucony przez Premier League i dlatego można uznać go zanieważny. Klub, z uwagi na katastrofę, nie zdążył podpisaćnowego kontraktu z piłkarzem.


Nantes twierdzi z kolei, że wszystko zostałoprzeprowadzone prawidłowo i Sala przed śmiercią zostałpełnoprawnym członkiem zespołu Cardiff. Wskazuje na to m.in.zarejestrowanie transferowego certyfikatu przez samą FIFA.