„Nie zamierzam tym tłumaczyć słabszego występu”. Adrian Siemieniec po stracie punktów przez Jagiellonię Białystok

2024-11-23 07:38:18; Aktualizacja: 3 godziny temu
„Nie zamierzam tym tłumaczyć słabszego występu”. Adrian Siemieniec po stracie punktów przez Jagiellonię Białystok Fot. Dziurek / Shutterstock.com
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Jagiellonia Białystok

W meczu wicelidera z ostatnią drużyną Ekstraklasy Jagiellonia Białystok zremisowała ze Śląskiem Wrocław 2-2. Trener Adrian Siemieniec ubolewał, że po przerwie reprezentacyjnej nie udało się wrócić na tor zwycięstw. Starał się też tego nie tłumaczyć spowodowanymi przez kontuzje absencjami.

Podczas gdy za wyraźnego faworyta uchodzili gospodarze, po zwolnieniu Jacka Magiery podopieczni Michała Hetela i Marcina Dymkowskiego znaleźli patent na przechytrzenie rywala. Z przebiegu całego meczu to oni dominowali, choć niewiele brakowało, a wyjechaliby z pustymi rękami.

Śląsk od 33. minuty prowadził dzięki trafieniu Arnau Ortiza. Szalę zwycięstwa na swoją stronę Jagiellonia próbowała przechylić na swoją stronę za sprawą Lamine'a Diaby'ego-Fatigi oraz Jesúsa Imaza. Na krótko przed upływem regulaminowego czasu wyrównał jednak Jakub Jezierski.

– Nie jesteśmy zadowoleni z tego wyniku, biorąc pod uwagę scenariusz. Z przebiegu gry nie zasłużyliśmy jednak na wygraną. Nie zagraliśmy dobrego meczu, a zwycięstwo straciliśmy w końcówce. Rywale oddali wiele strzałów, nie potrafiliśmy temu zapobiec. Czasami bywa tak, że można wygrać mecz nie będąc lepszym, ale dziś nie udało się – ocenił aktualny mistrz Polski.

– Emocje buzują, bo wygraną straciliśmy w ostatnich minutach. Musimy przeanalizować, dlaczego zaprezentowaliśmy się słabiej. Gdy nie gra się dobrze, sztuką jest nie przegrać, a mogliśmy nawet wygrać. Remis uważam za wynik sprawiedliwy. Śląsk dobrze przygotował się do meczu z nami, a my nie zagraliśmy tak, jak do tego przyzwyczailiśmy. Braki kadrowe były odczuwalne, ale nie zamierzam słabszego występu tłumaczyć absencją zawodników. To byłoby zbyt duże uproszczenie – dodał.

W ekipie domowników na ten pojedynek zabrakło kluczowych postaci: zawieszonych za kartki Afimico Pululu, Michala Sáčka oraz kontuzjowanego reprezentanta Polski, Tarasa Romanczuka.

Teraz „Jadze” przyjdzie się przygotowywać na arenie międzynarodowej. O czwarte zwycięstwo w czwartej kolejce w ramach Ligi Konferencji drużyna powalczy na wyjeździe ze słoweńskim NK Celje.