„Nie życzę sobie tego”. Gonçalo Feio uderza w Raków Częstochowa [WIDEO]
2024-09-01 18:40:21; Aktualizacja: 2 miesiące temuGonçalo Feio spotkał się z dziennikarzami po meczu Legii Warszawa przeciwko Motorowi Lublin (5-2). Portugalczyk wypowiedział się między innymi na temat przyszłego przeciwnika, czyli Raków Częstochowa. Przy tej okazji nawiązał do sytuacji z przeszłości, wbijając szpilkę jednokrotnemu mistrzowi kraju.
Legia Warszawa w niedzielne popołudnie wykonała swoje zadania. Choć Motor Lublin na początku postawił niełatwe warunki, to jednak przy Łazienkowskiej zachowali zimną krew i udało się pokonać beniaminka w stosunku 5-2. Jednym z bohaterów był autor dwóch trafień, Bartosz Kapustka.
W takim razie „Wojskowi” przed przerwą reprezentacyjną mogą być zadowoleni z dotychczasowej postawy, bo zajmują w tabeli solidne drugie miejsce. Strata do liderującego Lecha Poznań to tylko dwa punkty.
Za dwa tygodnie przed piłkarzami prowadzonymi przez Feio jednak niemałe wyzwanie - zmierzą się z Rakowem Częstochowa. Choć drużyna spod Jasnej Góry nie weszła w sezon najlepiej, to i tak może stanowić dla konkurenta niemałe wyzwanie.Popularne
O rywalizację z ekipą Marka Papszuna pytano portugalskiego szkoleniowca. Obaj panowie mieli okazję współpracować ze sobą, a wkrótce zmierzą się na boisku. Nie obyło się bez szpilki w stronę dawnego pracodawcy.
- Czy za dwa tygodnie będzie nowy system? Raków to doskonały rywal na coś takiego, natomiast nie chcę za dużo mówić. Mam tylko nadzieję, że nie wysyłają jakiegoś drona tak, jak ostatnio. To po prostu jest nie w porządku nagrywać treningów rywala.
- My takich rzeczy nie robimy, a na olimpiadzie chyba drużyna żeńska Kanady została złapana. Jeśli my byśmy kogoś złapali... Mamy system i możemy to udowodnić i liczę, że wtedy odpowiednie organy zareagują. Ja nie patrzę na treningi konkurentów i nie życzę sobie też, by ktoś oglądał moje - dodał.
Legia Warszawa zmierzy się z Rakowem Częstochowa 15 września. Pierwszy gwizdek tej rywalizacji o 17:30.