Nie żyje Per Weihrauch, były piłkarz akademii Ajaksu i Chelsea. Duńczyk miał 32 lata

Duńczyk uchodził w ojczyźnie za spory talent, a wielkie umiejętności u niego już zimą 2005 roku dostrzegli skauci Ajaksu. Tym sposobem napastnik wylądował w akademii amsterdamczyków, choć na liście chętnych na jego pozyskanie były m.in. Arsenal, PSV Eindhoven czy Tottenham Hotspur.

W Holandii gracz nie był w stanie zaprezentować się w pełnej krasie przez kontuzję uda. Jak się później okazało, zatrzymała ona jego karierę.

Nim jednak do tego doszło, latem 2006 roku lewonożny piłkarz przybył do Chelsea i występował najpierw w drużynie U-18, a później w zespole do lat 23. Problemy z udem nadal nie pozwalały o sobie zapomnieć, dlatego w wieku zaledwie 19 lat zawiesił on korki na kołku.

Po pewnym czasie starał się wznowić karierę w słabszych ekipach, ale z marnym skutkiem. W końcu dał sobie spokój z bieganiem po boisku i postanowił spróbować swoich sił jako agent piłkarski, wiążąc przyszłość z Essel Sports Management, którego klientami są Davy Klaassen czy Viktor Fischer. Wtedy rękę do niego wyciągnął Søren Lerby, czyli przedstawiciel dbający w przeszłości o jego interesy. Ostatnio Duńczyk pracował w jedynym z banków.

Dzisiaj dotarła do nas smutna informacja. Per Weihrauch w wieku 32 lat odszedł z tego świata, co potwierdził jego brat w rozmowie „B.T.”. Były piłkarz został znaleziony martwy w swoim mieszkaniu.