Nie żyje Włodzimierz Sierakowski, autor wielu legendarnych zdjęć piłkarskich
2022-02-14 11:09:57; Aktualizacja: 3 lata temu![Nie żyje Włodzimierz Sierakowski, autor wielu legendarnych zdjęć piłkarskich](img/photos/84462/1500xauto/wlodzimierz-sierakowski.jpg)
Włodzimierz Sierakowski przez lata pracował na wielu imprezach piłkarskich, robiąc zdjęcia największym gwiazdom. W nocy odszedł z tego świata.
Choć do fotografii sportowej trafił przez przypadek w 1994 roku, odnalazł się w niej doskonale. Pracował dla „Przeglądu Sportowego” i współpracował z Polskim Związkiem Piłki Nożnej.
To dzięki niemu mogliśmy ujrzeć z bliska nie tylko świętowanie zdobycia tytułu mistrzowskiego w Ekstraklasie, ale i rozpacz po porażce. Sierakowski miał wstęp do szatni, na boisko, a w środowisku piłkarskim uchodził za gwiazdę.
– Wszyscy mnie znają, a jak nie znają, to znaczy, że się w piłce nie liczą. Co tu dużo mówić – stwierdził w 2013 roku w rozmowie z Weszlo.com.Popularne
Jak zdradził przed laty, mimo że fotografował praktycznie wszystko, jego serce skradła piłka nożna.
– Po prostu tutaj z racji całkowitej nieprzewidywalności robi się najfajniejsze zdjęcia. Najłatwiej fotografuje się lekkoatletykę, bo tam wszystko jest dokładnie ustalone – miejsce, czas, lista startowa. Początki miałem trudne. W ogóle nie interesowałem się sportem. Jako amator robiłem trochę zdjęć koniom, bo konie są ładne i je lubiłem – wyznał.
– Robiłem kilkanaście wyjazdowych meczów reprezentacji. Trochę też jeździliśmy robić materiały z Polakami grającymi w Bundeslidze. Hajto, Wałdoch, Matysek, Furtok i inni. Najważniejsze mecze, które pamiętam: Schalke - Bochum z 2 golami w debiucie Bałuszyńskiego czy też Frankfurtem - Juventus z golem Furtoka. Z nim to też miałem niezłą akcję. Na halowym turnieju w Katowicach stanąłem tuż obok bramki. Robiłem zdjęcia strzelającego na bramkę Furtoka, nie trafił, dostałem z całej siły piłkę w ramię aż mnie przewróciło - 15 centymetrów bliżej i by mnie moim własnym aparatem zabił. Uciekłem natychmiast stamtąd i nigdy już nie chciałem za bramką stać – dodał.
Z czasem Sierakowski zaczął pracować na własną rękę. Był aktywny zawodowo do swoich ostatnich dni.
„Dzisiejszej nocy odszedł od nas mój kolega, a przede wszystkim znany fotoreporter sportowy - Włodzimierz Sierakowski” – napisał na Twitterze Piotr Kucza, znany szerzej jako FotoPyK.
– W fotografii sportowej a zwłaszcza w piłce nożnej jestem ja i długo, długo nikogo – stwierdził przed laty fotograf.