Niels Frederiksen: Nie rozumiem, jak taki spalony mógł zostać przeoczony

2025-02-13 20:05:20; Aktualizacja: 51 minut temu
Niels Frederiksen: Nie rozumiem, jak taki spalony mógł zostać przeoczony Fot. Mikolaj Barbanell / Shutterstock.com
Piotr Trochimowicz
Piotr Trochimowicz Źródło: Lech Poznań

Podczas konferencji prasowej przed piątkowym meczem z Rakowem Częstochowa trener Lecha Poznań Niels Frederiksen wyraził zastrzeżenia wobec pracy sędziów w Ekstraklasie.

W poprzedniej kolejce jego podopieczni przegrali w kontrowersyjnych okolicznościach z Lechią Gdańsk 0:1. Przy golu Tomáša Bobčeka widok bramkarzowi „Kolejorza” Bartoszowi Mrozkowi zasłaniał bowiem znajdujący się na spalonym Tomasz Neugebauer. Głównym arbitrem był wówczas Łukasz Kuźma, a za system VAR odpowiadali Paweł Malec i Piotr Rzucidło.

- Przyznam, że jestem zaskoczony nie tylko liczbą błędów, ale też ich rozmiarami. Jeśli chodzi o nasz ostatni mecz, to nie rozumiem, jak taki spalony mógł zostać przeoczony. Mogę jednak powiedzieć, że jesteśmy już doświadczeni w tym temacie, bo takie błędy przeciwko nam zdarzały się już trzykrotnie i nawet na VAR-ze nie udało się ich wyłapać. Nie wiem, czy za tymi sytuacjami stoją ci sami sędziowie, ale jestem zaskoczony, jak duże błędy się im przytrafiają. Poszkodowane są też inne drużyny – powiedział 54-letni Duńczyk.

Poruszył również kwestię powrotu kontuzjowanych ostatnio Afonso Sousy i Patrika Wålemarka.

- Nie ulega wątpliwości, że to dla nas bardzo ważni piłkarze, ale mamy także innych zawodników, którzy są w stanie ich zastąpić. Ciężko wyciągać wnioski z tego, jak drużyna prezentowała się bez nich po meczu, w którym graliśmy w dziesięciu. Ostateczna decyzja zapadnie jutro.

Lech Poznań podejmie Raków Częstochowa na własnym stadionie jutro o 20:30. Dzięki porażce Jagiellonii Białystok ze Stalą Mielec nadal ma nad nią trzy punkty przewagi jako lider Ekstraklasy.