Nietypowa dyskusja Marcelo. „Może próbujecie szkodzić Realowi, bo nam zazdrościcie?”

2018-10-24 20:43:59; Aktualizacja: 6 lat temu
Nietypowa dyskusja Marcelo. „Może próbujecie szkodzić Realowi, bo nam zazdrościcie?” Fot. Transfery.info

Do ciekawej dyskusji doszło między Marcelo a dziennikarzami po wtorkowym zwycięstwie Realu Madryt z Viktorią Pilzno w Lidze Mistrzów.

„Królewscy” nie zachwycili, alewygrali z czeskim zespołem 2:1. Trzy punkty sprawiły, żeprzynajmniej na razie z posadą trenera nie pożegna się JulenLopetegui. Przypomnijmy, że madrytczycy nie wygrali żadnego zpięciu wcześniejszych spotkań, licząc wszystkie rozgrywki.

-Trudno jest, gdy się nie wygrywa, jednak te informacje o kryzysie...My o tym nie rozmawiamy. Zajmujecie się tym wyłącznie wy,dziennikarze. Próbujecie zepsuć atmosferę w szatni, zaszkodzićnam, ale wam się to nie uda. Nie zwracamy na to uwagi - powiedziałpo ostatnim gwizdku Marcelo, po czym wdał się w dyskusję zdziennikarzami.


Dziennikarz: - Myślisz,że prasa celowo próbuje zaszkodzić drużynie?
- Moim zdaniemtak jest.

Dziennikarz: -Bądźmy konkretni. Ja to robię?
- Dziennikarzew ogóle. Wszyscy. Nie wiem, dlaczego tak jest. Może to przezzazdrość, bo nie potraficie grać w piłkę. Nie mam pojęcia.

Dziennikarz: -Cóż, wiem, jak powinno grać się w piłkę. Może nie tak dobrzejak ty i nie zarabiam tyle co ty, ale wiem, jak powinno się grać.Studiowałem dziennikarstwo, nie jestem piłkarzem, ale zajmuję się futbolem. Nie podoba mi się brak szacunku, który mi okazujesz, ponieważsam nigdy nie zachowałem się tak wobec ciebie. To, że nie gram wpiłkę oznacza, iż nie mogę zadawać ci pytań?
- Nie wiem.Tak jak powiedziałem, może jesteście zazdrośni.

Dziennikarz:- Dlaczego mielibyśmy byćzazdrośni?
- Nie wiem i szczerze mówiąc, nie obchodzi mnie to.

Dziennikarz: - Atakujesznas, twierdząc, że jesteśmy zazdrośni. Nie możesz okazywaćtakiego braku szacunku. Dlaczego miałoby tak być?
- Krytykujesznas każdego dnia. To też można uznać za brak szacunku.

Dziennikarz: -Co cię boli bardziej - to, co pisze się na temat dyspozycjizespołu, czy informacje o potencjalnym transferze do Włoch, któresię ukazały?
- Mnienic nie boli. Zawsze tutaj stoję i rozmawiam, patrząc wam prosto woczy. Czasami wiele rzeczy wydaje mi się niesprawiedliwych, alepersonalnie nie mam żadnych problemów.