„Nikt nie trafił na SOR”. Rafał Gikiewicz żartobliwie po zmianie trenera
2025-02-26 10:08:51; Aktualizacja: 3 godziny temu
W tym tygodniu w Widzewie nastąpiło trzęsienie ziemi. Z posadą przedwcześnie pożegnał się Daniel Myśliwiec. Miejsce po trenerze tymczasowo objął Patryk Czubak. Podczas konferencji prasowej przed meczem z Radomiakiem Radom swoje przemyślenia na temat zaszłych zmian przedstawił Rafał Gikiewicz.
Można powiedzieć, że to właśnie po słowach doświadczonego bramkarza zaraz po meczu z Pogonią Szczecin sytuacja w klubie zrobiła się bardzo napięta. Porażka 0-4 mocno wdała się we znaki. 37-latek w ostatnią sobotę nie przebierał w słowach.
– Szacunek dla kibiców. Oni tu przyszli, w innych klubach by tak nie było. Oni zasługują na Ekstraklasę, a my tak grając, na nią nie zasługujemy. Koniec kropka. [...] Wychodząc na boisko, nie myślisz, czy Daniel Myśliwiec będzie tu 1 lipca. No bez jaj. Przede wszystkim takim słabym meczem przede wszystkim trener za to odpowiada, ale to my robimy błędy. Jutro jest dzień wolny, trzeba przyjść do szatni pierd**nąć ręką i porozmawiać. [...] Mamy za grzecznych chłopców w szatni. To jest ten moment, żeby pierd**nąć ręką w stół – wypalił golkiper z przeszłością w Bundeslidze dla Canal+ Sport.
Podczas środowego porannego brefingu „Giki” odniósł się do słów podsyconych wulgaryzmem i krajobrazie po zwolnieniu szkoleniowca.Popularne
– Kto pierd**nął w stół? Za wcześnie na takie pytania, redaktorze – zaśmiał się bramkarz.
– Takie decyzje nie należą do zawodników. Mi jest po ludzku przykro, że trener Myśliwiec stracił pracę. Tak jest niestety w tym zawodzie, że nie wymienimy parunastu zawodników. Łatwiej jest wyrzucić trenera. Ale to my na boisku prezentowaliśmy się fatalnie, też ponosimy odpowiedzialność. Tą ręką chyba „ktoś na górze” uderzył w stół. Najważniejszy jest Widzew. Żaden piłkarz, trener nie jest większy od klubu – zaznaczył.
– Nikt na SOR nie trafił. Chodziło mi o to, żeby doszło do niektórych, w jakiej sytuacji się znajdujemy. [...] Co tydzień jest coraz ciężej, odczuwana jest psychoza, coraz mniej pewnie się czujesz. Mamy coraz mniej czasu, musimy zacząć wygrywać, żeby nie musieć spoglądać w dół. Chcemy odzyskać magię, dzięki której mogliśmy pokonać każdego – nadmienił.
Widzew zalicza najgorszy start w rundzie wiosennej. Po czterech meczach zainkasował tylko jeden punkt. Przewaga nad strefą spadkową stopniała do czterech „oczek”.
Ten trend postara się odwrócić już w najbliższy piątek. O 18:00 zespół pod wodzą Czubaka zmierzy się na wyjeździe z Radomiakiem Radom.
***