Nowe przepisy w Premier League. Posypią się kartki!
2016-07-20 14:00:28; Aktualizacja: 8 lat temuPremier League poinformowała, że od przyszłego sezonu będą obowiązywały nowe przepisy.
Premier League, English Football League oraz Football Association doszły wspólnie do porozumienia, że należy walczyć z niektórymi zachowaniami piłkarzy oraz menedżerów. Chyba wszystkim znany jest obrazek, gdy po podyktowaniu rzutu wolnego sędzia natychmiast jest otaczany przez piłkarzy, którzy próbują przekonać go do zmiany decyzji. Od przyszłego sezonu w Anglii będzie to niemożliwe.
Od teraz sędziowie będą mogli surowo karać zawodników i menedżerów za dyskutowanie i próby wymuszenia zmiany decyzji. Na oficjalnej stronie najwyższej klasy rozgrywkowej w Anglii pojawiły się nowości, które znajdą się w regulaminie na nadchodzący sezon.
Od teraz zawodnicy będą karani żółtą kartką za wyraźne okazywanie braku szacunku do każdego z sędziów, reagowanie na podejmowane przez arbitrów decyzje agresją, konfrontowanie się z sędzią twarzą w twarz czy za samo podbieganie do sędziego, by podważać decyzję. Jeśli piłkarz w dyskusji zacznie używać wulgaryzmów lub obrażać sędziego, grozi mu nawet wyrzucenie z boiska.Popularne
Żółty kartonik zobaczy także zawodnik, który naruszy nietykalność sędziego, by zwrócić na siebie jego uwagę, jeśli jednak uczyni to w sposób agresywny lub konfrontacyjny, otrzyma czerwoną kartkę. W przypadku, gdy grupa piłkarzy otoczy sędziego w celu dyskusji, przynajmniej jeden z nich dostanie żółtą kartkę. FA będzie wyciągała też dalsze konsekwencje, jeśli zawodnicy danej drużyny nagminnie będą otaczać arbitra. Bardziej rygorystyczne będą także przepisy w strefie dla menedżerów, dotyczy to zarówno trenerów, jak i piłkarzy.
- Dyskutowaliśmy z klubami i stwierdziliśmy, że niektóre zachowania na boisku przekraczają pewne granicy, są nie do zaakceptowania i nie mogą być dłużej tolerowane. Na tym poziomie rywalizacji często robi się gorąco i rzeczy dzieją się bardzo szybko. Wciąż chcemy, by kibice mogli się cieszyć pasją i żądzą zwycięstwa, ale nie możemy pozwolić, by pewne granice były przekraczane - tłumaczy dyrektor wykonawczy Premier League, Richard Scudamore.