Nowy trener Radomiaka: Ludzie pytali mnie, czy jestem szalony

2024-05-24 16:33:58; Aktualizacja: 3 tygodnie temu
Nowy trener Radomiaka: Ludzie pytali mnie, czy jestem szalony Fot. Radomiak Radom
Jan Chromik
Jan Chromik Źródło: Radomiak Radom

Bruno Baltazar w sobotę zadebiutuje w roli szkoleniowca Radomiaka Radom i może się okazać, że będzie to zarazem jego ostatni meczu w tym klubie. Szkoleniowiec zdaje sobie sprawę, że nie jest to normalna sytuacja.

19 maja z posadą szkoleniowca Radomiaka pożegnał się Maciej Kędziorek, który za wyniki tego zespołu odpowiadał przez 17 spotkań i uzyskał w nich średnią zaledwie 1,12 punktu, co sprawiło, że zespołowi zaczęło zaglądać w oczy widmo spadku.

Nie dziwi decyzja o zwolnieniu szkoleniowca, ale jej czas już jak najbardziej. Do końca sezonu została kolejka, która zadecyduje o być albo nie być Radomiaka w Ekstraklasie (by spaść musiałby mieć ogromnego pecha, ale jest to możliwe), a w niej zespół poprowadzi człowiek, który dotychczas nie miał nic wspólnego z klubem - Portugalczyk Bruno Baltazar, który ostatnio pracował w Botewie Płowdiw.

Oto, co powiedział nowy szkoleniowiec na konferencji prasowej przed swoim debiutem z Widzewem Łódź.

- Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę pracować w tym klubie i mieście. Rozumiem, że atmosfera nie jest najlepsza, ale Radomiak to drużyna, która bardzo szybko się rozwija, co czasami boli. To niespotykana sytuacja, że trener przychodzi na ostatni mecz sezonu. Chcę pomóc w zmianie tej sytuacji, wierzę w swoją pracę. W tym konkretnym momencie potrzebujemy jedności. Atmosfera na stadionie na pewno będzie świetna. Poświęcenie zawodników na treningach było niesamowite. Nie ma ani jednego piłkarza, który rozczarowałby mnie swoją postawą. Przywróciłem do kadry Jardela i Luisa Machado, bo każdy ma u mnie czystą kartę i każdy może nam pomóc w tym momencie – mówił nowy szkoleniowiec Radomiaka.

- Ludzie pytali mnie, czy jestem szalony, że zdecydowałem się podpisać umowę na jeden mecz. Wierzę w swoje umiejętności i wierzę w ten zespół. Ryzyko jest oczywiste, ale nie myślę o tym, tylko o tym, co zrobić, żeby wygrać. Nie jestem głupi, wiem, na co się piszę - powiedział Bruno Baltazar.