Holenderski bramkarz od blisko trzech
lat jest na Camp Nou zmiennikiem Marca-André ter Stegena. Informacje
na temat tego, że 29-latek chce wrócić do regularnego grania i
może opuścić Barcelonę pojawiały się już wcześniej. Ostatnie spekulacje odżyły. Zdaniem „Marki” Barcelona będzie gotowa
pożegnać się golkiperem za 45 milionów euro. „MD” pisze z
kolei o 30 milionach.
Odejście Cillessena nie jest
przesądzone, ale jak najbardziej może stać się faktem. Z
uwagi na to „Duma Katalonii” rozgląda się za nowym bramkarzem.
Numerem jeden na liście jej działaczy wciąż jest André
Onana z Ajaksu. Ostatnio doszło do kolejnego spotkania między
przedstawicielami mistrza Hiszpanii a agentem 22-letniego
Kameruńczyka. Barcelona podobno nie ma wątpliwości, że jego
transfer będzie dobrym ruchem, ale na razie nie przedstawiła
amsterdamczykom żadnej oferty.
W tym sezonie Onana, który w
przeszłości szkolił się w Katalonii, rozegrał 42 mecze. W 23 z nich zachował czyste konto.
Na wspomnianej liście znajdują
się również 26-letni Koen Casteels z Wolfsburga oraz 24-letni Pau
López z Realu Betis. Obaj są podstawowymi golkiperami swoich
drużyn. Jak podkreśla „MD”, z tej dwójki wyżej stoją
notowania Casteelsa.
Barcelona ma jeszcze jedną opcję, a
mianowicie postawienie na Iñakiego Peñę. 20-latek na co dzień gra
w klubowych rezerwach. Reprezentant Hiszpanii różnych kategorii
wiekowych do pewnego momentu nie przekonywał wszystkich członków
sztabu pierwszego zespołu, ale w tym sezonie zrobił postępy.
Katalończycy wierzą w to, że to idealny materiał na ucznia, a z
czasem następcę Ter Stegena.