Z całą pewnością nie należy do nich Alexi Lalas. Były zawodnik klubu z Los Angeles, później jego dyrektor generalny, a także 96-krotny reprezentant Stanów Zjednoczonych, zaatakował jednocześnie Stevena Gerrarda. To właśnie jego miejsce, mając na uwadze „salary cap”, miałby zająć Rooney w „Mieście Aniołów”.
-
Zwroty z inwestycji, jaką było sprowadzenie do Los Angeles Gerrarda
są niewielkie. Czy Rooney, nawet mimo tego, że jest pięć lat
młodszy, mógłby zaoferować coś więcej? Klub chce zastąpić
piłkarza, mającego dość ograniczone zaangażowanie i wpływ, takim
samym zawodnikiem? Jeśli Rooney w wieku 31 lat nie ma już tego, co
czyniło go wielkim, jest to dość problematyczne - przyznał Lalas.
- Życie w Beverly Hills jest wspaniałe. Jeśli jednak nie
idzie to w parze z występami na boisku, według mnie to zwykła
kradzież pieniędzy - dodał 46-latek.