„Obudźcie się, proszę”. Afimico Pululu z ważną wiadomością po meczu z Legią Warszawa

2025-09-25 00:05:49; Aktualizacja: 2 godziny temu
„Obudźcie się, proszę”. Afimico Pululu z ważną wiadomością po meczu z Legią Warszawa Fot. Mikolaj Barbanell / Shutterstock.com
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Kuba Seweryn [X] | Afimico Pululu [Instagram - stories]

Obiekt Legii Warszawa ewidentnie nie zostanie zapamiętany przez Afimico Pululu za najprzyjaźniejszy obiekt nie tylko pod kątem sportowym. Zaraz po zakończeniu meczu napastnik Jagiellonii Białystok obwieścił, że ponownie doświadczył incydentu na tle rasistowskim.

26-latek urodzony w Angoli nigdy w stolicy Polski nie zanotował trafienia czy asysty. To jednak mały pikuś przy tym, jakich innych rzeczy doświadczył bezpośrednio z trybun.

Tak wynika bezpośrednio z relacji wychowanka FC Basel. Podburzył się on na reakcję kibiców gospodarzy, którzy rzekomo przeciwko niemu zaczęli używać ostrzejszego określenia na człowieka o czarnym kolorze skóry.

To właśnie w związku z tym zawodnik wdał się w interakcję z „Żyletą”. Przed niepokojącym rozwojem sytuacji powstrzymywali go koledzy z ławki.

Sytuacja zapewne nie przejdzie bez echa. Możemy spodziewać się wszczęcia śledztwa przeciwko Legii przez władze Ekstraklasy, tym bardziej po oświadczeniu, jakie na swoim profilu w mediach społecznościowych wystosował poszkodowany.

„Ciągle to samo, nic się nie zmienia!! Wciąż macie zamknięte oczy. Obudźcie się, proszę! Jestem czarnoskóry. Jestem dumny z bycia czarnym i Afrykaninem!

Nie pierwszy raz przytrafia mi się to na tym stadionie, ale dość tego !! Jestem tutaj, aby cieszyć się futbolem, nic więcej” – umieścił na instagramowym stories Pululu z hasztagiem: „saynotoracism”.

Napastnik deklarujący przynależność do reprezentacji Demokratycznej Republiki Konga odwiedził stadion przy Łazienkowskiej po raz czwarty.

Środowy zaległy mecz 6. kolejki Ekstraklasy zakończył się bezbramkowym remisem. Pululu zszedł z boiska w 89. minucie z podejrzeniem urazu.