OFICJALNIE: 40-letni Ben Foster gra dalej! Nowy kontrakt podpisany

Ben Foster, który wrócił w marcu z emerytury i dołączył do Wrexham AFC, przedłużył kontrakt. 40-latek podczas dotychczasowego pobytu w walijskim klubie prezentował się znakomicie.

Były zawodnik między innymi Manchesteru United, Stoke City czy Watfordu przeszedł we wrześniu ubiegłego roku na emeryturę, by skupić się na swojej internetowej karierze. Ze sportowego odpoczynku wyrwała go atrakcyjna oferta od Wrexham AFC.

Właściciele walijskiego klubu, czyli Ryan Reynolds i Rob McElhenney, okazali się wystarczająco przekonujący. 40-latek podpisał krótkoterminowy kontrakt, wygasający wraz z końcem minionej kampanii.

Krótki pobyt Fostera na Racecourse Ground okazał się niezwykle udany. Weteran w ośmiu spotkaniach wpuścił zaledwie osiem goli, notując trzykrotnie czyste konto.

Do historii już przejdzie jego popisowa parada z 96. minuty, gdy obronił rzut karny w starciu głównym rywalem w walce o bezpośredni awans, a więc Notts County. Nie potrzeba było wiele czasu, by ośmiokrotny reprezentant Anglii stał się jednym z ulubieńców kibiców.

Ben Foster nigdzie się nie rusza i wspomoże Wrexham w walce w League Two (czwarty szczebel rozgrywkowy). Golkiper złożył podpis pod kontraktem do lata 2024 roku.

- To dla nas kluczowy podpis, ponieważ wszyscy widzieliśmy wpływ, jaki wywarł nie tylko na boisku, ale także na treningach i wszyscy nie możemy się doczekać ponownej współpracy z nim w przyszłym sezonie - powiedział trener Phil Parkinson.

Co skłoniło 40-latka do zaakceptowania oferty?

- Fani przyjęli mnie tak ciepło, Phil Parkinson jest genialny, Steve Parkin jest wspaniały, uwielbiam trenera bramkarzy Aidana Davisona, a właściciele są nie z tego świata. Zdecydowałem przed końcem poprzedniego sezonu, że chcę to zrobić, ponieważ czuję się jak w domu. Nigdy nie byłem w klubie, w którym czułem się tak dobrze - wyjaśnił weteran z Leamington Spa.

Foster rozpocznie już niedługo swój 22. sezon w karierze.