OFICJALNIE: Adam Mandziara odchodzi z Lechii Gdańsk

„Biało-Zieloni w ostatnim czasie nie radzą sobie najlepiej, a konflikt jest widoczny gołym okiem. Tomasz Kaczmarek odebrał opaskę kapitańską Flávio Paixão. Po kiepskich wynikach ostatecznie trener został zwolniony.

Wśród fanów narosła nerwowa atmosfera, co doprowadziło do wzajemnych oskarżeń i szukania winnych tendencji spadkowej w ekipie, która poprzedni sezon skończyła na czwartym miejscu w tabeli Ekstraklasy.

Tej sytuacji znieść dłużej nie mógł Adam Mandziara, dlatego poinformował o rychłym odejściu ze struktur klubowych.

„Podobno w życiu zawsze coś się kończy, żeby coś innego mogło się rozpocząć. Postanowiłem zakończyć swoją aktywność i zaangażowanie w strukturach Lechii Gdańsk. To oznacza też rezygnację z funkcji przewodniczącego Rady Nadzorczej. Jest mi bardzo przykro, ale nie mogę i nie chcę zaakceptować wydarzeń, które nastąpiły w ostatnich dniach i tygodniach. Respekt, lojalność, zaangażowanie oraz pasja są podstawą do działania w klubie. W Lechii mi tego w ostatnim czasie kompletnie brakuje. Pisałem o tym już w sierpniu członkom Zarządu Lechii Gdańsk. Czas by to oni przejęli większą odpowiedzialność za klub. Ja odcinam się od nienawiści, zawiści i hejtu jakie – przykro mi o tym pisać – ale w otoczeniu Lechii, panują na co dzień. Swoją rezygnację złożę 12 września, tuż po posiedzeniu Rady Nadzorczej. Chcę za to mocniej skoncentrować się na innych biznesach i projektach, w które jestem zaangażowany. Nie odcinam się od piłki, bo całe swoje życie spędziłem z piłką. Klubowi życzę powodzenia, kibicom tylko samych dobrych, sportowych emocji” – napisał w mediach społecznościowych.

54-latek to dla Lechii Gdańsk postać wielce zasłużona. Od 2014 roku w większym lub mniejszym stopniu angażował się w życie klubu. Swego czasu pełnił funkcję prezesa, ale z niej zrezygnował. Dziś wiadomo, że jego czas dobiegł już końca.

Aktualnie zespół zajmuje ostatnie miejsce w polskiej lidze.