OFICJALNIE: „Afera zegarkowa” w Niemczech. Prezes federacji zrezygnował z posady!

W ostatnim czasie „Der Spiegel” poinformował, że prezes Niemieckiego Związku Piłki Nożnej odebrał wynagrodzenie w wysokości 78 tysięcy euro za bycie przewodniczącym rady nadzorczej firmy zarządzającej mediami DFB. Problem w tym, że jednocześnie pełnił funkcję szefa DFB. Natomiast „Bild” ujawnił, że półtora roku temu przyjął on od ukraińskiego oligarchy luksusowy zegarek.

Ponadto Reinhard Grindel był obwiniany za słaby mundial w wykonaniu Niemców, jak również poziom komunikacji ze strony Joachima Löwa, który pomiędzy meczami Ligi Mistrzów ogłosił rezygnacje z usług Jérôme’a Boatenga, Thomasa Müllera i Matsa Hummelsa.

Na razie nie wiadomo, kto zastąpi 57-latka. Tymczasowo funkcję sprawować będą jego zastępcy: Rainer Koch i Reinhard Rauball. 

Przypomnijmy, że nie tak dawno pojawiły się głosy, jakoby niemiecka federacja rozważała zatrudnienie Philippa Lahma (więcej - tutaj), ale były zawodnik Bayernu zaprzeczył zainteresowaniu tematem.