OFICJALNIE: Były kapitan Rakowa Częstochowa zakończył karierę

2024-11-26 08:26:46; Aktualizacja: 1 godzina temu
OFICJALNIE: Były kapitan Rakowa Częstochowa zakończył karierę Fot. Norbert Barczyk / PressFocus
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Gazeta Lubuska | Raków Częstochowa

W miniony weekend karierę piłkarską zakończył Rafał Figiel. Mowa o byłym zawodniku Rakowa Częstochowa czy GKS-u Katowice, który ostatnio występował w trzecioligowej Lechii Zielona Góra.

Urodzony w Świebodzinie Rafał Figiel pierwsze piłkarskie kroki stawiał w tamtejszej Pogoni. Potem był związany z UKP-em Zielona Góra, Lechią Zielona Góra, Cracovią, Odrą Wodzisław Śląski, GKS-em Katowice, Chrobrym Głogów czy Górnikiem Wałbrzych. W 2015 roku trafił do Rakowa i był jego zawodnikiem przez cztery lata.

Drużyna występowała wtedy w II lidze i pomocnik wywalczył z nią dwa awanse - w tym ten upragniony do Ekstraklasy. Łącznie rozegrał 106 meczów, strzelając 16 goli i notując 11 asyst.

Figiel występował w Rakowie z opaską kapitańską na ramieniu, natomiast w ostatnim sezonie przez problemy zdrowotne stracił niemal całą rundę jesienną i po nim odszedł z klubu. Nie było mu więc dane zadebiutować w jego trykocie w rodzimej elicie. Uczynił to później jako gracz Podbeskidzia Bielsko-Biała, wybiegając na jej boiska osiem razy.

Następnie grał w pierwszoligowym GKS-ie Katowice (w sumie uzbierał 164 mecze na zapleczu Ekstraklasy), a ostatnio ponownie w Lechii Zielona Góra.

W weekend wystąpił przeciwko Podlesiance Katowice (3:1), po czym pożegnał się z futbolem w roli piłkarza. Drużyna zajmuje ósme miejsce w tabeli trzeciej grupy III ligi.

- Nie była to łatwa decyzja, ale kiedyś musiała zapaść. Wiele spraw się na to złożyło. Cieszę się, że mogłem współpracować z taką drużyną, z takimi ludźmi wokół i w takich fajnych okolicznościach kończyć karierę. Nie ukrywam jednak, że nie są to łatwe chwile, bo całe życie poświęciłem i podporządkowałem piłce. Byłem zaskoczony szpalerem, bardzo za to dziękuję chłopakom, łzy same cisną się na oczy, ale to chyba jest normalne - powiedział po wszystkim 33-latek, którego słowa zacytowała „Gazeta Lubuska”.

Jego decyzja nie umknęła uwadze Rakowa, który za pośrednictwem mediów społecznościowych podziękował mu za grę w swoich barwach.