OFICJALNIE: Chelsea doczeka się swojego Messiego? Na razie wylądował w Strasbourgu

2024-08-14 23:53:07; Aktualizacja: 2 godziny temu
OFICJALNIE: Chelsea doczeka się swojego Messiego? Na razie wylądował w Strasbourgu Fot. Dijon FCO
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: RC Strasbourg

Rayane Messi Tanfouri przeszedł na zasadzie transferu definitywnego z Dijon FCO do RC Strasbourg.

Zaledwie 17-letni skrzydłowy nie miał do tej pory zbyt wielu okazji do pokazania się na seniorskim poziomie. W pierwszej drużynie ekipy z trzeciej klasy rozgrywkowej wystąpił zaledwie czterokrotnie, co okrasił zdobyciem bramki i uzyskaniem statusu najmłodszego strzelca gola w historii Dijon - 16 lat i 325 dni.

Dużo więcej razy swoje umiejętności prezentował w zmaganiach juniorskich. Dzięki temu zwrócił na siebie uwagę wysłanników mocniejszych drużyn i to nie tylko z rodzimego kraju.

Rayane Messi Tanfouri nie przejawiał jednak chęci do tego, żeby na obecnym etapie przygody z futbolem opuścić Francję i spośród nadesłanych ofert za najbardziej korzystną uznał tą otrzymaną od RC Strasbourg.

Utalentowany ofensywny zawodnik trafił do ekipy powiązanej właścicielsko z Chelsea za milion euro plus bonusy sięgające 500 tysięcy euro. Ponadto jego poprzedni pracodawca zagwarantował sobie możliwość zgarnięcia dziesięciu procent z ewentualnej przyszłej sprzedaży.

A sam bohater transferu związał się z nowym pracodawcą do 30 czerwca 2027 roku i swoją przygodę z drużyną z Ligue 1 rozpocznie na razie od gry w zespole U-19.

Jeżeli juniorski reprezentant Francji potwierdzi na boisku drzemiący w nim potencjał, to będzie miał spore szanse nie tylko na pokazanie się w rodzimej elicie, ale też zaliczenie w przyszłości przenosin na Stamford Bridge, gdzie swego czasu mógł trafić sam... Lionel Messi.

Miało to miejsce w 2014 roku. Wtedy „The Blues” byli gotowi zapłacić za Argentyńczyka 225 milionów funtów i zagwarantować mu zarobki na poziomie 50 milionów funtów rocznie. Sam zawodnik zaakceptował nawet możliwość opuszczenia Barcelony, ale ojcu i jego agentowi nie spodobało się prowadzenie rozmów w sprawie tej operacji za ich plecami, co doprowadziło do upadku rekordowego transferu.