OFICJALNIE: Długowieczny Fabio Quagliarella skończył karierę. „Zostałem do tego zmuszony”

717 spotkań, 238 bramek i 27 asyst - takimi liczbami żegna się z piłkarską przygodą Fabio Quagliarella. Jeden z najlepszych napastników ostatniej dekady Serie A przywdziewał barwy takich zespołów, jak Torino, Udinese, SSC Napoli, Juventus i oczywiście Sampdoria.

Napastnik z Castellammare di Stabia z pewnością nie wykorzystał podczas kariery całkowicie pokładów swojego potencjału. Nie pozwoliły mu na to kontuzje. Niedługo po transferze do Juventusu, który miał być dla niego ogromną szansą, doznał poważnego urazu. Problemy zdrowotne prześladowały go w Turynie regularnie.

Mimo wszystko zostawił po sobie dobre wspomnienia wśród kibiców „Starej Damy”, a później Torino i Sampdorii. To w zespole z Genui przeżył najbardziej udany okres (293 spotkania, 106 bramek i 27 asyst).

W kampanii 2018/2019 sięgnął nawet po koronę króla strzelców z 26 golami na koncie. Wyprzedził wówczas Duvána Zapatę, Krzysztofa Piątka i Cristiano Ronaldo.

Na początku lipca współpraca Quagliarelli z Sampdorią dobiegła końca. Jak się okazało, to ostatni klub w karierze snajpera.

- Jestem zmuszony zakończyć karierę. Jestem wolnym agentem, ale mój stan fizyczny jest nie do zaakceptowania, aby móc wrócić na boisko. Teraz mam czas, aby zrozumieć, jaką ścieżkę mogę obrać - wyjaśnił w rozmowie ze Sky Sport Italia.

40-latek zapisał się również na kartach historii reprezentacji Italii. Zadebiutował w niej w marcu 2007 roku, dobijając ostatecznie do 29 występów i ośmiu trafień. Z kadrą pojechał na Mistrzostwa Europy 2008 i Mistrzostwa Świata 2010.

Gol pazzeschi e poi tanti trofei indimenticabili vinti insieme 🏆

In bocca al lupo per il tuo futuro, Fabio! ❤️

Il tuo ricordo preferito di Quagliarella in ⚪️⚫️? ✍️⤵️
🔗https://t.co/h6G01iH5m2 pic.twitter.com/3PevqU2xgW

— JuventusFC (@juventusfc) November 19, 2023