OFICJALNIE: Dmitrij Rybołowlew, rosyjski właściciel AS Monaco, wesprze finansowo Ukrainę

2022-03-09 23:02:59; Aktualizacja: 2 lata temu
OFICJALNIE: Dmitrij Rybołowlew, rosyjski właściciel AS Monaco, wesprze finansowo Ukrainę Fot. David Niviere / Sipa / PressFocus
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: AS Monaco

Dmitrij Rybołowlew, właściciel AS Monaco, postanowił wesprzeć finansowo ludność cywilną poszkodowaną z tytułu agresywnego wtargnięcia Rosji na teren niepodległej Ukrainy.

Z każdym kolejnym dniem trwania inwazji za naszą wschodnią granicą narasta liczba głosów domagających się nakładania coraz surowszych sankcji na Rosję, które mają odczuwać nie tylko przeciętni obywatele, ale i najbogatsi oligarchowie.

Wśród nich znajduje się między innymi Dmitrij Rybołowlew. W przeszłości był on stosunkowo blisko związany z Władimirem Putinem. Później jednak drogi obu panów zaczęły się rozchodzić, co zmusiło 55-latka do sprzedaży udziałów w firmie Uralkali ludziom wskazanym przez prezydenta i wyjazdu z kraju.

Miliarder postanowił osiedlić się w Monako, gdzie w 2011 roku został właścicielem oraz prezydentem ekipy z Stade Louis II, co w późniejszym okresie pozwoliło mu definitywnie odciąć się od Kremla oraz zacząć się ubiegać o monakijskie obywatelstwo.

Te aspekty wpłynęły na to, że 55-latek nie został do tej pory objęty żadnymi wprowadzonymi sankcjami, dlatego postanowił teraz aktywnie włączyć się w pomoc Ukrainie z tytułu ponoszonych poważnych strat po napaści ze strony Rosji.

„W odpowiedzi na apel Międzynarodowej Federacji Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca (IFRC) oraz Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża (ICRC), AS Monaco i jego prezydent Dmitrij Rybołowlew, osobiście, przekazali darowizny na rzecz monakijskiego Czerwonego Krzyża, aby pomóc ludności cywilnej cierpiącej w wyniku konfliktu zbrojnego w Ukrainie” - napisano w oświadczeniu AS Monaco.

- Bezwzględnie konieczne jest wspieranie tych, którzy najbardziej cierpią. Właśnie dlatego AS Monaco, Cercle Brugge [Rosjanin jest też właścicielem belgijskiego klubu - przyp. red] i ja, a także różne firmy, w których rodzina Rybołowlewów zainwestowała różne środki, zdecydowaliśmy się na przekazanie darowizn na niesienie pomocy humanitarnej - dodał sam Rybołowlew.

Klub nie ujawnił wysokości przekazanych funduszy, ale w francuskich mediach spekuluje się, że wyniosły one nawet kilka milionów euro.