OFICJALNIE: Fabricio Coloccini kończy karierę. „Czas wybudzić się z tego snu”

2021-12-29 13:02:22; Aktualizacja: 2 lata temu
OFICJALNIE: Fabricio Coloccini kończy karierę. „Czas wybudzić się z tego snu” Fot. Aldosivi
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: Fabricio Coloccini

Fabricio Coloccini ogłosił w mediach społecznościowych, że po 22 latach w profesjonalnej piłce zdecydował się zakończyć piłkarską karierę.

Słynny argentyński obrońca ostatnimi czasy grał już w swojej ojczyźnie, gdzie reprezentował barwy Aldosivi, do którego trafił w lipcu tego roku z San Lorenzo. Był tam jednym z podstawowych zawodników, lecz mimo to uznał, że wiek i zdrowie coraz bardziej dają mu się we znaki, dlatego postanowił, iż nadszedł czas na odpoczynek.

Za pośrednictwem mediów społecznościowych piłkarz podziękował wszystkim trenerom i piłkarzom, których spotkał na swojej długiej drodze, dodając, że buty na kołku zawiesza, będąc absolutnie spełnionym graczem.

„Drodzy przyjaciele, koledzy, obserwujący - nadszedł dzień pobudki. Przez 22 lata pogrążałem się we śnie, który dał mi więcej, niż mogłem sobie wyobrazić” - napisał na Instagramie 39-latek.

„To wszystko było tak cudowne, że nawet złe chwile, w tamtym czasie trudne do przejścia, zamieniały się w doświadczenia. Żywiły mnie one, uczyły, sprawiały, że angażowałem się jeszcze bardziej, nie zdając sobie sprawy, że zegar biologiczny idzie naprzód, a ja niosę jego ciężar podróżując w coraz to nowsze miejsca”.

„Spełniłem wszystkie swoje marzenia jako piłkarz, byłem podczas tej przygody szczęśliwy, wolałbym jej nigdy nie kończyć. Ale niestety nawet piłkarze mają swoją datę ważności. Jak wszystko”.

Fabricio Coloccini urodził się w Córdobie 22 stycznia 1982 roku. Piłkarskie wykształcenie zdobywał w akademii Argentinos Juniors, ale w profesjonalnej piłce debiutował już w Boca Juniors. Tam bardzo szybko wypatrzył go AC Milan, który zdecydował się na jego wykup. Słynący z bujnej czupryny defensor nie podbił jednak Mediolanu - po serii wypożyczeń do San Lorenzo, Deportivo Alavés, Atlético Madryt i Villarrealu na stałe osiedlił się dopiero w Deportivo La Coruña.

Po rozegraniu przeszło 110 meczów dla tego zespołu zdecydował się na przenosiny do Anglii, gdzie reprezentował barwy Newcastle United. Z miejsca stał się istotnym ogniwem zespołu i nie opuścił go nawet mimo relegacji do Championship już po pierwszej kampanii. Najpierw pomógł w szybkim awansie, a w kolejnych latach pozostawał jedną z kluczowych postaci. Odszedł dopiero po ośmiu sezonach, a przygoda pechowo zakończyła się spadkiem „Srok”. Później przez cztery lata grał jeszcze we wspomnianym San Lorenzo i ostatnio w Aldosivi.

Na swoje konto może przypisać mistrzostwo argentyńskiej Apertury z Boca Juniors, a także dwukrotny triumf w Clausurze z „Xeneizes” oraz San Lorenzo. Z Villarrealem sięgnął po Puchar Intertoto, zaś z Newcastle United po mistrzostwo Championship. Przez wiele lat reprezentował Argentynę na arenie międzynarodowej. W 2001 roku wywalczył Mistrzostwo Świata U-20, a trzy lata później zdobył olimpijskie złoto.