OFICJALNIE: FC Barcelona z lutowym transferem. W zimowym oknie spóźniła się o... 18 sekund

Prawy obrońca podpisał z Barceloną umowę do 30 czerwca 2026 roku, a przygodę z europejską piłką rozpocznie w Barça Atlètic, czyli trzecioligowym zespole rezerw prowadzonym przez Rafę Márqueza.

Barcelona od dawna musiała obserwować jego rozwój, gdyż dwa lata spędził on w amerykańskiej akademii klubu w Casa Grande w Arizonie. Potem przeniósł się do Los Angeles Galaxy, w którego pierwszym zespole zadebiutował w 2019 roku.

W MLS wystąpił w 98 meczach, notując bramkę i 14 asyst.

Mimo tego, że urodził się w Kalifornii i przeszedł całą reprezentacyjną ścieżkę od U-16 do U-23 w barwach Stanów Zjednoczonych, ostatecznie zdecydował się na grę dla Meksyku.

Wedle nieoficjalnych informacji Galaxy zarobi na Araujo cztery miliony euro oraz ewentualnie procent od jego następnej sprzedaży.

Na razie nie wiadomo, czy 21-latek będzie musiał się w najbliższych tygodniach ograniczyć tylko do treningów.

Podczas zimowego okna transferowego zabrakło 18 sekund, żeby skutecznie sfinalizować transakcję. Katalończycy postanowili więc odwołać się do Trybunału Arbitrażowego do spraw Sportu, by zarejestrować piłkarza już teraz, a nie dopiero w momencie otwarcia letniego okna.

Tak czy tak, Araujo będzie szykowany w drużynie Márqueza, by już w następnym sezonie przeskoczyć do zespołu Xaviego.