OFICJALNIE: Getafe to specyficzne miejsce. Piłkarz pozyskany w lipcu musi odejść

2018-08-21 10:17:49; Aktualizacja: 6 lat temu
OFICJALNIE: Getafe to specyficzne miejsce. Piłkarz pozyskany w lipcu musi odejść Fot. Transfery.info
Paweł Machitko
Paweł Machitko Źródło: Getafe

Getafe wykonało nietypowy ruch na rynku transferowym.

W lipcu zakontraktowało na zasadzie wolnego transferu 29-letniego Oswaldo Alanísa, wcześniej piłkarza meksykańskich Chivas, Santosu Laguna, Estudiantes. Wydawało się, że jest to transfer przemyślany, zaplanowany (wiadomo o nim było od początku maja), tymczasem zaledwie miesiąc (!!!) później strony porozumiały się co do rozwiązania kontraktu.

Problemy Alanísa rozpoczęły się jednak wcześniej. Jeszcze w grudniu poprzedniego roku Chivas odsunęło go od pierwszego zespołu po konflikcie z zarządem - zawodnik nie chciał podpisać nowego kontraktu. Ostatecznie stoper, wobec presji ze strony związku zawodowego piłkarzy, wrócił do gry w obliczu zbliżających się Mistrzostw Świata. Tu jednak nastąpiło duże rozczarowanie, bo zabrakło dla niego miejsca w kadrze, chociaż nawet Getafe, które w pełni się z nim porozumiało na początku maja, spodziewało się piłkarza w Madrycie właśnie po zakończeniu mundialu.

Teraz okazuje się, że trener Getafe José Bordalás nie życzył sobie sprowadzenia Alanísa, więc nie znalazł dla niego miejsca w zespole (nie dał mu nawet minuty na boisku). W międzyczasie doszło do zmiany dyrektora sportowego z Ramóna Planesa na Nicolása Rodrígueza, więc tak naprawdę Meksykanina nikt z obecnego szefostwa w Madrycie nie chciał.

Spekuluje się, że Alanís wkrótce zwiąże się z jednym z klubów Major League Soccer. Jest też druga, nieco zaskakująca możliwość - zainteresowanie powrotem zgłosiło... Chivas. W dodatku zrobiło to za pośrednictwem Twittera.