OFICJALNIE: Gwiazdka reprezentacji Argentyny U-17 Santiago López z nowym kontraktem. Klauzula wykupu pod transfer do Europy

2024-02-08 23:02:12; Aktualizacja: 9 miesięcy temu
OFICJALNIE: Gwiazdka reprezentacji Argentyny U-17 Santiago López z nowym kontraktem. Klauzula wykupu pod transfer do Europy Fot. Eurasia Sport Images/SPP/SIPA USA/PressFocus
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: CA Independiente

Santiago López, jedna z największych gwiazd juniorskiej reprezentacji Argentyny, podpisał nową umowę z macierzystym CA Independiente.

Kontrakt między stronami zakłada współpracę do końca grudnia 2026 roku. To bardzo ważne porozumienie, do którego nakłaniał sam Carlos Tévez, opiekun pierwszej drużyny „El Rojo”.

Kończący 9 lutego 18 lat skrzydłowy ma także zagwarantowaną klauzulę wykupu w wysokości 20 milionów euro.

Mierzący 170 centymetrów wzrostu dał się poznać z bardzo dobrej strony podczas ostatnich Mistrzostw Świata U-17 w Indonezji. „Albicelestes” do końca walczyli o medal, lecz w spotkaniu o trzecie miejsce przegrali z rówieśnikami z Mali.

Na turnieju doskonale promującym najmłodsze gwiazdki Santiago López zanotował dwa trafienia (w tym jedno przeciwko Polsce po wejściu z ławki) oraz asystę.

Spoglądając na drogę klubową, ona dopiero startuje. Na poziomie seniorskim na razie zdążył wejść na parę minut w ramach debiutu w ojczystej ekstraklasie. Do przełomowego zdarzenia doszło w środku lipca.

W nadchodzącym sezonie Primera División Tévez obiecał zawodnikowi częstsze wejścia z ławki na lewą flankę, aby mógł przybrać na znaczeniu nie tylko w Argentynie, ale także skupić uwagę obserwatorów wielkich klubów ze Starego Kontynentu.

Zakładając, że pewnego dnia klauzula na kupno Lópeza zostanie uruchomiona, stanie się on drugim najdrożej sprzedanym piłkarzem zaraz po Sergio Agüero. Świetny niegdyś napastnik Manchesteru City przed sezonem 2006/2007 zasilił Atlético Madryt za 23 miliony euro.

Z innych perełek kraju Ameryki Południowej warto przypomnieć sfinalizowaną pod koniec stycznia transakcję wspomnianych „Obywateli”, Claudio Echeverriego.