27-latek w minionym sezonie został królem strzelców ligi rumuńskiej. To spowodowało, że piłkarzem Pandurii Târgu Jiu od razu zainteresowało się kilka europejskich klubów. Wydawało się, że w wyścigu o napastnika w pewnym momencie prowadził nawet Lech Poznań, ale to ostatecznie to nie tam trafił wychowanek UT Arad.
Hora zdecydował się bowiem na transfer do Süper Lig. Konyaspor, który w minionym sezonie zajął trzecie miejsce i zapewnił sobie udział w fazie grupowej Ligi Europy, zapłacił za nowego piłkarza mniej, niż oferował Lech, bo około 700 tysięcy euro. Głównym atutem Turków okazały się jednak pieniądze, a konkretnie pensja zaproponowana przez tamtejszych działaczy piłkarzowi.
Dla Rumuna będzie to pierwszy zagraniczny klub. Wcześniej występował bowiem tylko w kraju, m.in. w ASA Târgu Mureș czy Cluj. W nowej drużynie spotka się z byłym graczem Lecha, Barrym Douglasem.