OFICJALNIE: Kiedyś objawienie Ekstraklasy. Dziś nowa nadzieja Miedzi Legnica

Bartosz Bida dołączył w ramach wolnego transferu do Miedzi Legnica z Podbeskidzia Bielsko-Biała.

Wszechstronny atakujący zaliczył swego czasu bardzo obiecujące wejście na poziom Ekstraklasy w barwach Jagiellonii Białystok.

Z czasem zaczął jednak obniżać loty i odgrywać coraz mniej istotną rolę w strukturach klubu z Podlasia. Ten stan rzeczy skłonił go do zmiany otoczenia i przejścia w ramach wolnego transferu do Podbeskidzia Bielsko-Biała minionego lata.

Bartosz Bida zdecydował się na wykonanie takiego ruchu w nadziei na łapanie większej liczby minuty oraz przyczynienie się do wywalczenia z nowym zespołem awansu do Ekstraklasy.

Popularne

Previous

Od tego transferu zacznie Marek Papszun

Szykuje się powrót do Ekstraklasy?! Na ratunek kariery

Kibice Legii Warszawa wyciszeni w Canal+? Jest reakcja stacji

Marek Papszun sprowadzi do Legii Warszawa tego napastnika?

Transfer gracza Rakowa Częstochowa do Legii Warszawa? Marek Papszun zapytany

Mario Balotelli w Polsce? Doszło do kontaktu

„To najlepiej zarządzany klub w Polsce”. Bez wahania

Trzy lata temu był poza zasięgiem polskich klubów, teraz kupiła go Cracovia

Next

23-letni skrzydłowy zrealizował tylko pierwszy z tych celów, ponieważ „Górale” prezentowali się na tyle przeciętnie na zapleczu elity, że spadli do II ligi.

Wychowanek urzędującego mistrza Polski nie wyobrażał sobie kontynuowania kariery na trzecim poziomie rozgrywkowym i skorzystał najpierw z opcji do rozwiązania umowy z dotychczasowym pracodawcą, by następnie ponownie skrzyżować swoje drogi z trenerem Ireneuszem Mamrotem w Miedzi Legnica.

To właśnie ten szkoleniowiec zaczął dawać mu regularnie szanse w Jagiellonii Białystok i wierzy teraz głęboko w to, że podobne rezultaty przyniesie ich współpraca na poziomie I ligi.

Bida związał się z nowym klubem umową ważną do 30 czerwca 2026 roku z zawartą opcją przedłużenia.

Miniony sezon zakończył z dorobkiem siedmiu trafień w 31 występach.

Skrzydłowy jest siódmym letnim nabytkiem pierwszoligowca. Przed nim dołączyli do niego Bartosz Kwiecień, Jacek Podgórski, Juliusz Letniowski, Benedik Mioč, Mateusz Grudziński i Jakub Wrąbel.