Francuskie media od razu po końcowym gwizdkiem zaczęły okrzykiwać spotkanie z udziałem dwóch wspomnianych ekip jako najlepsze w tym roku. Finalnie zakończyło się ono zwycięstwem ekipy z Bretanii.
Rollercoaster rozpoczął się już w pierwszych minutach. Dwa szybkie ciosy wyprowadzili gospodarze za sprawą Arnauda Kalimuendo. Potem do 66. minuty ze zdwojoną siłą odpowiedzieli podopieczni Érica Roya, zdobywając aż cztery bramki po wpisaniu się na listę strzelców Steve'a Mounié'ego, Warmeda Omariego (trafienie samobójcze), Martina Satriano oraz Mahdiego Camary.
Mający szanse na udział w rozgrywkach Starego Kontynentu „Les Rouges et Noirs” powstali z martwych. Doprowadzili do wyrównania na ponad dziesięć minut przed końcem regulaminowego czasu. Sygnał do walki o pełną pulę wysłali Arthur Theate oraz Martin Terrier.
***
OFICJALNIE: Girona zadebiutuje w europejskich pucharach. Już tylko o krok od Ligi Mistrzów
***
Ostatnie słowo należało jednak do brestończyków. Na sekundy przed końcowym gwizdkiem bramę do europejskiej areny na oścież otworzył Lilian Brassier.
Później dzięki porażce RC Lens z Olympique'em Marsylia stało się jasne, że Stade Brestois 29 na pewno zagości na płaszczyźnie międzynarodowej. Uczyni to po raz pierwszy w historii przynajmniej w Lidze Konferencji.
Aktualnie zespół zajmuje w tabeli Ligue 1 trzecie miejsce. Jeśli uda się je utrzymać, od razu zagości w Lidze Mistrzów.
Na rozkładzie zostały pojedynki z Nantes, Stade de Reims oraz Toulouse.
« Stade Brestois Coupe d’Europe !! » les joueurs du #SB29 accueillis en héros, la folie devant Francis le Blé #Brest pic.twitter.com/5KZlKEkztf
— Ouest-France 29 (@OuestFrance29) April 28, 2024
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
