OFICJALNIE: Liverpool zaprezentował trzeci komplet strojów na kampanię 2022/2023. Wcześniej gafę zaliczyło EA Sports
2022-09-05 14:47:21; Aktualizacja: 2 lata temuLiverpool oficjalnie zaprezentował swój trzeci komplet strojów, wzbogacony historycznymi wstawkami. Ten jednak ujrzał już światło dzienne wcześniej za sprawą dużej pomyłki EA Sports.
Wicemistrz Anglii już w najbliższą środę rozpocznie zmagania w fazie grupowej Ligi Mistrzów, udając się na trudny mecz do Neapolu. W związku z tym liverpoolczycy zdecydowali się zaprezentować oficjalnie trzeci komplet strojów, w którym wybiegną na murawę w starciu z Napoli.
Wszystkie loga na nowej trzeciej koszulce „The Reds” są jasnoczerwone, a z przodu, z tyłu i na rękawach znajduje się subtelna grafika, nawiązująca do popularnych proporców sympatyków klubu. Jest to podobna, ale nie identyczna grafika, jak ta użyta na wyjazdowym zestawie używanym w trwającym sezonie.
Na rewersie trykotu znajdziemy tradycyjnie emblemat upamiętniający ofiary tragedii na Highbury. Materiały użyte do produkcji kompletu pochodzą w 100 procentach z recyklingu, co w dzisiejszych czasach zaczyna stanowić standard.Popularne
Premiera zestawu została wzbogacona publikacją specjalnego wideo promującego.
We’ll follow for a lifetime and a day... 🎶
— Liverpool FC (@LFC) September 5, 2022
Introducing, our 2022/23 @nikefootball third kit 🥁 Available for pre-order with @LFCRetail now 😍 pic.twitter.com/PtaO7BdGQh
Stroje 19-krotnego mistrza Premier League wyciekły do internetu znacznie wcześniej. Co ciekawe, odpowiedzialny był za to producent popularnej serii gier FIFA – EA Sports. Twórcy najpopularniejszego symulatora piłki nożnej, publikując wczesną wersję najnowszej odsłony gry umieścili w niej właśnie niezaprezentowany jeszcze oficjalnie komplet przygotowany przez Nike.
Wpadka ta występowała raptem przez kilka godzin, wyłącznie na wersjach produkcji dedykowanych konsolom od Microsoftu, a więc Xboxa One i Series X.
To nie pierwsze potknięcie EA związane z FIFĄ 23. Przedtem z powodu błędów na ich cyfrowym sklepie rzeczoną produkcję można było nabyć za... kilkadziesiąt groszy. Co ważne, wielu użytkowników wykorzystało tę niefrasobliwość amerykańskiej firmy.