OFICJALNIE: Lucas Silva szuka klubu i… liczy na powołanie do reprezentacji Brazylii

2019-09-04 21:50:44; Aktualizacja: 5 lat temu
OFICJALNIE: Lucas Silva szuka klubu i… liczy na powołanie do reprezentacji Brazylii
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: Tuttomercatoweb

Drogi Realu Madryt i Lucasa Silvy się rozeszły. Tym samym zawodnik może w spokoju szukać nowego pracodawcy. W międzyczasie jednak zgodził się na wywiad, w którym opowiedział o swoich ambitnych planach odbudowy kariery na kontynencie europejskim.

Po całkiem udanej ponownej przygodzie z Cruzeiro, 26-latek wrócił do Realu Madryt, lecz słowo wrócił jest tutaj chyba nadużyciem. Brazylijczyk nie otrzymał nawet pozwolenia na pracę w Hiszpanii, tym samym musiał trenować pod okiem osobistego trenera. „Królewscy”, na rok przed końcem kontraktu, liczyli, że tym razem uda się im definitywnie pozbyć niegdyś niezwykle dobrze zapowiadającego się zawodnika z Kraju Kawy.

Lucas Silva przez całe lato łączony był z przeróżnymi klubami. Na liście tej były m.in. meksykańskie Club América i Tigres, Sevilla, Atalanta czy Genoa. I to właśnie do tej ostatniej ekipy było mu najbliżej. Ba, Gianluca Di Marzio informował nawet, że transfer jest kwestią dni. Summa summarum operacja nie doszła do skutku, czego następstwem było rozwiązanie umowy ze strony Realu Madryt.

Teraz, gdy emocje nieco opadły, swoimi spostrzeżeniami postanowił podzielić się sam zawodnik, który zdradził, że jego celem jest otrzymanie powołania do seniorskiej reprezentacji „Canarinhos”.

– Chciałbym mieć więcej okazji do gry w Realu Madryt, ale to po prostu było niemożliwe. Dla mnie to wciąż wspaniałe doświadczenie, wiele się nauczyłem i, mając tylko rok do końca umowy, wspólnie z klubem zdecydowaliśmy, że dla wszystkich będzie lepiej, jak po prostu wcześniej zakończymy współpracę – rozpoczął defensywny pomocnik.

– Kiedy tu przyjechałem, byłem uważany za najlepszego młodego pomocnika w Brazylii. Tym samym naturalnie spodziewałem się, że wszystko potoczy się inaczej, ale niczego nie żałuję i chcę myśleć tylko o przyszłości – kontynuował.

– Chcę grać w Europie. To jest mój cel, szczególnie jeśli mogę w ten sposób wskoczyć do kadry narodowej Brazylii. Rozgrywki Serie A idealnie pasowałyby do moich cech i taki krok byłby dla mnie niezwykle istotny – dodał.

– Nie tak dawno byłem blisko Genoi i mieliśmy bezpośredni kontakt, ale pod koniec okna transferowego umowa nie doszła do skutku z powodu pewnych detali – zakończył.

Lucas Silva trafił do Realu Madryt, kiedy zespół prowadził Carlo Ancelotti. Brazylijczyk z chęcią powróciłby pod skrzydła doświadczonego Włocha, który obecnie prowadzi SSC Napoli.

– To jeden z najlepszych taktyków, z którymi miałem okazję pracować. Pewnego dnia chętnie bym to powtórzył. Marzę o tym – stwierdził.

26-latek kosztował „Los Blancos” 13 milionów euro, lecz finalnie zagrał jedynie w dziewięciu spotkaniach.