OFICJALNIE: Marcelo odchodzi z Realu Madryt. „To był mój ostatni mecz w tym klubie”
2022-05-29 09:34:58; Aktualizacja: 2 lata temuMarcelo nie podpisze nowego kontraktu. Brazylijczyk potwierdził, że swój ostatni mecz w barwach Realu Madryt ma już za sobą.
Brazylijczyk zaczął w sezonie 2018/2019 być po raz pierwszy kwestionowany odnośnie występów w podstawowym składzie. Wówczas konkurował z nim Sergio Reguilón.
Gdy w 2019 roku do klubu przybył Ferland Mendy, doświadczony zawodnik został zdegradowany do roli zmiennika i systematycznie z miesiąca na miesiąć rozgrywał coraz mniej spotkań.
W kampanii 2020/2021 było to już tylko 19 występów, a minione rozgrywki kończy z raptem 17 meczami na swoim koncie.Popularne
Łącznie przez 15 i pół roku Marcelo wybiegał na boiska 545 razy (ósmy wynik w historii klubu), notując 38 trafień i 103 asysty. Tego wyniku już nie poprawi.
Lewy obrońca po finale Ligi Mistrzów z Liverpoolem, w którym ostatecznie nie zagrał, potwierdził, że wygasająca 30 czerwca umowa nie zostanie przedłużona.
– To niesamowite emocje, ponieważ to był mój ostatni mecz dla Realu Madryt. Odchodzę z Realu Madryt i zostawiam ten klub z Ligą Mistrzów, będąc zawodnikiem, który zdobył najwięcej tytułów w historii największego i najbardziej utytułowanego klubu na świecie, to ogromna radość – wyznał w rozmowie z Cadena SER.
– To nie jest smutny dzień, jest szczęśliwy. Spędziłem tu wiele lat, wiele magicznych nocy na Bernabéu i jest to powód do dumy dla mojej rodziny – zaznaczył.
O takim scenariuszu mówiło się już dawna, ale w ostatnim czasie pojawiały się doniesienia, że być może 34-latek zostanie na jeszcze jeden sezon.
– Omówiliśmy tę sprawę i wspólnie zdecydowaliśmy, że tak będzie najlepiej. Myślę, że zrobiłem wszystko, co miałem do zrobienia w klubie, a reszta to moja prywatna sprawa. Podjęliśmy decyzję – wyjaśnił.
– Chciałbym zostać przez całe życie w Realu Madryt, ale wiemy, że nie jest to możliwe. Real Madryt to bardzo duży klub, a ja miałem szczęście spędzić 15 i pół roku w najlepszym klubie na świecie i grać na najwyższym poziomie. Zrobiłem wszystko, co miałem do zrobienia – stwierdził.
Marcelo opuszcza klub jako posiadacz 25 trofeów, największej liczby w dziejach „Królewskich”.
Przez lata czarował madrycką publikę niekonwencjonalnymi dryblingami. W swoim prime time’ie był najlepszym piłkarzem na swojej pozycji, naznaczając epokę i będąc wyznacznikiem dla innych zawodników, jak powinien grać współczesny boczny defensor.