Oficjalnie: Mattheus, czyli syn Bebeto, w Sportingu

22-letni ofensywny pomocnik związał się umową do 30 czerwca 2022 roku. Wpisana w nią została klauzula kwoty odstępnego w wysokości 60 milionów euro. Jak podkreślił Sporting w oficjalnym komunikacie, klub wygrał o niego rywalizację między innymi z Benficą. Według nieoficjalnych doniesień lizbończycy zapłacili milion euro.

- Wybrałem Sporting ze względu na wielkość klubu. Jestem bardzo zadowolony z tej szansy, nie musiałem się dwa razy zastanawiać nad ofertą. Chcę zbudować swoją historię w Sportingu – powiedział młody Brazylijczyk, dodając, że od początku założenie stanowiło, iż „Estoril ma być dla niego pomostem do europejskiej piłki”.

Mattheus w tym sezonie ligi portugalskiej zagrał w 26 meczach, strzelając dwie bramki i zaliczając cztery asysty. Piłkarsko wychowywał się we Flamengo, z którego do Portugalii przeniósł się zimą 2015 roku.

Syn Bebeto latem 2014 roku mógł trafić do Juventusu, jednak w wyniku opieszałości włoskich działaczy ojciec, jednocześnie agent zawodnika, zdecydował o jego pozostaniu we Flamengo.

Sam Mattheus zasłynął w piłkarskim świecie niebawem po swoich narodzinach. Wówczas Bebeto, występując na Mistrzostwach Świata w Stanach Zjednoczonych w 1994 roku, zaprezentował słynną „kołyskę”. Od tego czasu wielu zawodników właśnie w ten sposób świętowało na boisku narodziny dziecka.