OFICJALNIE: Niedawno topowe ligi, teraz Ekstraklasa. Stal Mielec potwierdziła głośny transfer

Stal Mielec sfinalizowała hitowy transfer. Nowym piłkarzem „Biało-Niebieskich” został Ivan Cavaleiro, mający na swoim koncie prawie 60 meczów w Premier League. Portugalczyk podpisał umowę do końca trwającego sezonu.

Stal Mielec wzięła z zaskoczenia, ogłaszając sprowadzenie Ivana Cavaleiro już po zamknięciu okna. Mowa tu o dwukrotnym reprezentancie Portugalii, któremu na przeszkodzie w zrobieniu większej kariery stały trapiące go kontuzje. 31-latek, pozostający bez klubu od początku roku, z przedstawicielem Ekstraklasy związał się krótkoterminową umową, obowiązującą wyłącznie do końca sezonu 2024/2025.

Wychowanek Benfiki w swoim CV posiada 59 meczów i sześć trafień w Premier League, 34 spotkania i trzy gole w LaLidze, a także 22 bramki i 24 asysty w 134 rywalizacjach na poziomie Championship. Najbardziej kojarzony jest z występami w Wolverhampton Wanderers oraz Fulham. Poza nimi bronił również barw Deportivo La Coruña, AS Monaco, Lille i Alanyasporu.

Od września do końca ubiegłego roku swoich sił próbował w brazylijskim RB Bragantino, gdzie wziął udział w zaledwie pięciu pojedynkach, nie biorąc bezpośredniego udziału przy żadnej z bramek zespołu.

Popularne

Previous

Jerzy Dudek: To najlepiej zarządzany klub w Polsce

Karol Świderski w Ekstraklasie?!

Zażądał od Legii Warszawa 600 tysięcy euro rocznie. To będzie jego nowy klub

Mario Balotelli nie chciał do Wieczystej Kraków. Rozmawia z 37-krotnym mistrzem kraju

Odmówił dołączenia do Legii Warszawa! To ma być jego nowy klub

„To jest recydywista. Powinien 10 razy wylecieć z treningu”. Prezes Lecha Poznań o jego byłym piłkarzu

Lech Poznań zażądał za niego dziesięć milionów euro. Proponowali siedem

Marek Papszun reaktywuje go dla Legii Warszawa? „Ma dar”

Next

Przeszłość Cavaleiro po transferze do Ekstraklasy ma jednak drugorzędne znaczenie. Podopieczni Janusza Niedźwiedzia po 23 spotkaniach mają na koncie 23 punkty i walczą o utrzymanie. Od strefy spadkowej dzieli ich jedno „oczko”.