OFICJALNIE: Nottingham Forest z osiemnastym, ale nie ostatnim transferem. Tym razem piłkarz Atlético Madryt!

Lewy obrońca, który może także grać na skrzydle, dołączył na City Ground w ramach rocznego wypożyczenia. W porozumieniu została zawarta także klauzula ewentualnego wykupu w wysokości 30 milionów euro.

Należy też wspomnieć, że beniaminek Premier League zapłaci hiszpańskiej stronie za tegoroczne udostępnienie Brazylijczyka pięć milionów euro.

Wyprowadzka zawodnika operującego w bocznej strefie boiska wydawała się kwestią czasu. Lodi nie był fundamentalną opcją w talii kart Diego Simeone, co nad wyraz udowodniła tegoroczna kampania i brak choćby kilku minut spędzonych na murawie LaLigi.

O niewielkiej chęci współpracy między tymi panami świadczy też nadchodzący transfer Sergio Reguilóna, chcącego udowodnić swoją wartość po utracie miejsca w składzie w Tottenhamie. Ten profil zawodnika znacznie bardziej podoba się argentyńskiemu trenerowi.

Renan Lodi zapoczątkuje więc rozdział w innej świetnej lidze, w której celem Nottingham będzie ugruntowanie swojej pozycji po 23-letnim powrocie z niższych sfer.

Aby zrealizować ten cel, klub wydał już łącznie ponad 150 milionów euro, pozyskując łącznie 18 piłkarzy.

Trener Steve Cooper ma okazję współpracować od tego lata z Morganem Gibbsem-White'em, Remo Freulerem, Taiwo Awoniyim, Neco Williamsem, Emmanuelem Dennisem, Orelem Mangalą, Moussą Niakhaté, Giulianem Biancone, Omarem Richardsem, Lewisem O'Brienem, Harrym Toffolo, Brandonem Aguilerą, Jesse'm Lingardem, Cheikhou Kouyaté, Deanem Hendersonem, Wayne'em Hennesseyem i Ui-jo Hwangiem.

Po czterech kolejkach zespół okupuje 14. miejsce w tabeli z dorobkiem czterech punktów.

Nottingham Forest chce jeszcze sprowadzić przynajmniej jednego zawodnika - prawego obrońcę. Wciąż trwa wybór między Serge'em Aurierem oraz Djibrilem Sidibé.