Francuski napastnik już kilka tygodni
temu potwierdził, że sezon 2018/2019 był dla niego ostatnim w
barwach „Rojiblancos”. Od tamtej pory media podały wiele
informacji na jego temat, ale długo wyczekiwana przeprowadzka
mistrza świata do Barcelony wciąż nie została potwierdzona.
Władze madryckiego klubu odniosły się do kilku
kwestii.
„14 maja Antoine Griezmann poinformował Miguela
Ángela Gila, Diego Simeone i Andreę Bertę o swojej decyzji
dotyczącej odejścia z klubu po zakończeniu sezonu. Już po tym
Atlético dowiedziało się, że zawodnik osiągnął porozumienie z
Barceloną niedługo po marcowym meczu Ligi Mistrzów z Juventusem, a
warunki umowy obie strony negocjowały od połowy lutego.
Odnosząc się do słów prezydenta
Josepa Marii Bartomeu, potwierdzamy, że doszło do spotkania Miguela
Ángela Gila z dyrektorem generalnym Barcelony, Oscarem Grauem, na
wniosek drugiej strony. Po obniżeniu klauzuli wykupu z 200 do 120
milionów euro Grau wyraził prośbę dotyczącą odroczenia
płatności.
Odpowiedź Atlético była oczywiście
negatywna, do czego przyczynił się brak szacunku ukazany klubowi i
jego kibicom przez Barcelonę oraz zawodnika.
W wyniku
zaistniałej sytuacji Atlético skontaktowało się z Griezmannem i
będącą jego przedstawicielem siostrą, dając do zrozumienia, by
wypełnił warunki obowiązującej umowy i w niedzielę zjawił się
w klubie, rozpoczynając okres przygotowawczy.
Atlético chce
wyrazić oburzenie zachowaniem obu stron, a w szczególności
Barcelony, która nakłoniła piłkarza do zakończenia współpracy
z klubem w momencie rywalizacji w Lidze Mistrzów, ale i walki z nią
samą w LaLiga. Uważamy, że narusza to zasady negocjowania z
zawodnikami i działa ze szkodą dla naszego klubu i jego kibiców”
- czytamy w oświadczeniu.