OFICJALNIE: Phil Bardsley w czwartej lidze angielskiej

Mający na koncie ponad 300 występów w Premier League zawodnik związał się z „Kapelusznikami” krótkoterminowym kontraktem, ważnym do końca czerwca 2023 roku.

– To wymarzony moment. Przez ostatnie parę miesięcy dostąpiłem zaszczytu wzięcia udziału w treningach w tym klubie, kiedy musiałem wracać do pełni zdrowia po kontuzji. Przez ten okres przyjmowano mnie bardzo mile. To miejsce jest dla mnie drugim domem – wyznał były reprezentant Szkocji.

Z racji wyciągniętej do niego ręki przez klub z Edgeley Park 37-latek postanowił odwdzięczyć się na swój sposób. Swoją pierwszą tygodniówkę piłkarz przeznaczył na cele charytatywne lokalnej społeczności.

– Dostałem okazję podpisania umowy z klubem. To dla mnie najlepsza forma wdzięczności za umożliwienie powrotu na boisko – dodał prawy defensor.

Do końca poprzedniej kampanii Bardsley powierzał swoje obowiązki Burnley. Zespół spadł do Championship, a on nie wszedł na boisko ani na minutę. Wraz z wygaśnięciem umowy stał się wolnym agentem.

Ówczesny trener Sean Dyche dał mu okazję wykazać się jedynie w meczach pucharowych. Tak stało się w trzech przypadkach, jednak jego obecność nie przełożyła się na zachowanie choćby jednego czystego konta.

Jako nastolatek Bardsley wychowywał się w szkółce Manchesteru United. W pierwszej drużynie giganta zdołał rozegrać 18 spotkań, a później notorycznie przebywał na wypożyczeniach.

W swojej historii przyszło mu strzec dostępu do własnego pola karnego w takich ekipach jak Royal Antwerp, Rangers, Aston Villa, Sheffield United, Sunderland czy Stoke City.

Stockport plasuje się w swojej lidze na 13. miejscu.