OFICJALNIE: Pięć chińskich klubów znika z piłkarskiej mapy. W tym były pracodawca Marka Hamšíka

2024-02-07 17:55:36; Aktualizacja: 7 miesięcy temu
OFICJALNIE: Pięć chińskich klubów znika z piłkarskiej mapy. W tym były pracodawca Marka Hamšíka Fot. Shutterstock

Pięć drużyn występujących w Chinach nie otrzymało licencji do gry w 2024 roku. Chiński Związek Piłki Nożnej potwierdza.

Pięć ekip występujących w 2023 roku na pierwszym, drugim i trzecim szczeblu w Chinach nie otrzymało licencji do gry na 2024 rok. Mowa tu o takich drużynach jak Dalian Pro, Shenzhen FC, Dandong Tengyue, Wuhan Jiangcheng, Zibo Qisheng. Pierwsze dwa kluby występowały w najwyższej klasie rozgrywkowej, trzeci na drugim poziomie, a ostatnie dwa w trzeciej co do hierarchii lidze.

Wszystkie te kluby już i bez tego miały swoje problemy. Oba omawiane zespoły z Chinese Super League spadły, Dandong Tengyue na drugim poziomie rozgrywkowym ledwo się utrzymało.

Natomiast drużyny z trzeciego szczebla rozgrywkowego w grupie A (szczebel jest podzielony na dwie grypy - A oraz B) zajęły dwa ostatnie miejsca. Zibo Qisheng nie wygrało ani jednego z 14 spotkań.

Brak licencji do gry oznacza w praktyce zakończenie działalności tych klubów. 

Dalian Pro przez lata orbitowało między drugą a pierwszą ligą chińską, częściej będąc na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. Nie przeszkadzało to jednak w pozyskiwaniu znanych nazwisk jak, chociażby Marek Hamšík, Emmanuel Boateng, Salomon Rondon czy Jailson.

Shenzen FC z kolei to, jak na Chiny, klub z długą historią, bo sięgająca 1994 roku. Raz udało mu się zostać mistrzem kraju w 2004 roku. Występował w nim chociażby Frank Acheampong. Miało również znane nazwiska na ławce trenerskiej, pracowali tam między innymi Clarence Seedorf, Jordi Cruyff czy Roberto Donadoni.