OFICJALNIE: Przywódca kibiców Hellasu ukarany zakazem stadionowym do 2030 roku
2019-11-05 15:02:22; Aktualizacja: 5 lat temuW miniony weekend Mario Balotelli był atakowany przez kibiców miejscowego Hellasu Werona na tle rasistowskim. I choć po meczu nikt po stronie gospodarzy nie dostrzegał problemu, koniec końców przywódcę ultrasów spotkała dotkliwa kara.
Zawodnik Brescii Calcio od pierwszych minut spotkania był obrażany i choć początkowo ignorował zaczepki fanów Hellasu, w drugiej połowie nie wytrzymał. Środkowy napastnik kopnął piłkę w kierunku kibiców i odmówił kontynuowania gry. Ostatecznie koledzy z boiska zdołali przekonać go zmiany nastawienia, a 29-latek zdołał nawet zmniejszyć rozmiary porażki, ale niesmak i tak pozostał.
Po meczu we Włoszech rozgorzała dyskusja na temat rasizmu obecnego na trybunach, lecz prezes Hellasu Maurizio Setti oraz trener Ivan Jurić wydawali się nie dostrzegać żadnego problemu. Mało tego, wobec Mario Balotellego próbowano wyciągnąć konsekwencję jego zachowania (sic!), gdyż radnym z Werony nie spodobało się to, że piłkarz Brescii Calcio oskarżył o rasizm miejscowych kibiców.
Następnie szokującego wywiadu udzielił Luca Castellini, a więc przywódca ultrasów Hellasu. Popularne
– Balotelli to Włoch, ponieważ posiada nasze obywatelstwo, ale nigdy nie będzie w pełni Włochem. W naszym zespole też jest murzyn, który strzelił nawet gola i wszyscy kibice Hellasu oklaskiwali to trafienie. Panuje u nas pewnego rodzaju tożsamość kulturowa. Naśmiewamy się z łysych graczy, długowłosych, południowych i kolorowych, ale nie robimy tego na tle politycznym lub rasistowskim – stwierdził w rozmowie z Radiem Cafe.
Na reakcję ze strony władz Hellasu nie trzeba było długo czekać. Włocha spotkała dotkliwa kara.
„Hellas Werona ogłasza, że podjął decyzję o dyskwalifikacji Luki Castelliniego. Wyraził on opinie sprzeczne z zasadami etycznymi i wartościami, którymi kieruje się nasz klub. Zawieszenie obowiązuje do 30 czerwca 2030 roku” – czytamy w oświadczeniu klubu.
Tym samym nie może on brać udziału w meczach domowych swojej drużyny.
Przy tym wszystkim należy pamiętać, że Włoska Federacja Piłkarska wciąż prowadzi śledztwo w sprawie wydarzeń, które miały miejsce podczas rywalizacji Hellasu z Brescią.