OFICJALNIE: Real Madryt wzmocnił akademię. Teraz mają swojego Fatiego

Real Madryt zapewnił sobie zimowe wzmocnienie w szeregach akademii. Defensywną formację wzmocnił Lamini Fati.

Lamini Domingos Fati Joao dotychczas prezentował swe umiejętności w rezerwach CD Leganés. Z „Królewskimi” podpisał długoterminowy kontrakt, natomiast kwota transferu wyniosła 100 tysięcy euro. Do tego w przyszłości sprzedawca może liczyć na dodatkowe premie pod warunkiem wypełnienia bonusów.

Ten ruch ze strony madrytczyków był zapowiadany od wielu tygodni. Doniesienia o Hiszpanie nagłaśniały „Marca” oraz Fabrizio Romano. W wyścigu udział brała jeszcze Valencia, lecz nie udało się jej przekonać utalentowanego 18-latka do zmiany decyzji.

W tym sezonie na poziomie czwartej ligi lewonożny defensor dołożył jedno trafienie na przestrzeni 12 meczów. W pierwszej drużynie „Los Pepineros” nie miał okazji zadebiutować.

Popularne

Previous

Błyskawiczna decyzja Realu Madryt w sprawie Xabiego Alonso

A jednak? Aleksandar Vuković kandydatem polskiego klubu

Wróci i na wiosnę będzie gwiazdą Ekstraklasy? „Podpisuję się dwoma rękami”

Bartłomiej Drągowski z niespodziewanym powrotem do Ekstraklasy?

Legia Warszawa zmienia trenera bramkarzy

15 goli w 14 meczach. Napastnik z III ligi „wzbudza ogromne zainteresowanie na rynku”

Marek Papszun już pociąga za sznurki w Legii Warszawa?! Tę decyzję stołeczny klub miał podjąć na jego życzenie

Legia Warszawa już bardzo blisko?! „Zaawansowane rozmowy”

Next

W Realu zawodnik również stopniowo będzie wprowadzany na coraz to wyższy szczebel. Początkowo doświadczy rywalizacji w ekipie U-19, rywalizującej w UEFA Youth League. Przy dobrej dyspozycji powinien być też często ogrywany w rezerwach pod wodzą Raúla.

Kibice Realu muszą więc jeszcze uzbroić się w cierpliwość, zanim na Santiago Bernabéu wyląduje nowy stoper potrzebny na tu i teraz w wyniku kryzysu kadrowego. Urazy leczą między innymi Eder Militao, Dani Carvajal, a David Alaba dopiero wraca do pełni sił.

Lamini Fati nie jest w żaden sposób spokrewniony z Ansu Fatim, czyli niespełnionym talentem FC Barcelony. To zwykła zbieżność nazwisk.