OFICJALNIE: Rekordowy niewypał Olympique'u Marsylia z szansą na... następny rekord transferowy

Vitinha opuścił struktury Olympique'u Marsylia na rzecz kontynuowania kariery w Genoi.

Ekipa z Ligue 1 zainwestowała minionej zimy rekordowe w swojej skali 32 miliony euro w sprowadzenie środkowego napastnika z SC Braga. W ten sposób przebił on transakcję opiewającą na niespełna 30 milionów euro wyłożone przez klub z Lazurowego na DimitriegoPayeta.

Ta transakcja zwróciła się OM z nawiązką. Tego samego nie można jednak powiedzieć o Vitinhi, który zdobył zaledwie sześć bramek oraz zaliczył cztery asysty w 43 meczach.

W związku z tym drużyna z Marsylii zapragnęła w możliwie jak najszybszy sposób odzyskać znaczącą część wyłożonych na ten transfer funduszy.

Popularne

Previous

Lukas Podolski z pomocną dłonią dla mistrza świata. „Zaproponował” mu dołączenie do Górnika Zabrze

Tyle ma kosztować Leonardo Rocha. Hitowy transfer w ramach Ekstraklasy o krok

Waldemar Fornalik odmówił klubowi z Ekstraklasy. Znajomości nie wystarczyły

Damian Rasak z hitową przeprowadzką w ramach Ekstraklasy?! „Mocno działają”

Mariusz Stępiński łączony z hitowym powrotem do Ekstraklasy! Jest na radarze

Jednak nie Lech Poznań?! Dwa kluby chcą Tymoteusza Puchacza

Lech Poznań zainteresuje się głośnym powrotem?! Kibice podsunęli ciekawy pomysł

Upadł transfer Rakowa Częstochowa

Next

Było jej niezwykle trudno nakłonić zainteresowane zespoły do definitywnego pozyskania Portugalczyka już teraz, ale koniec końców wypracowała zadowalające ją porozumienie z Genoą.

Klub z Włoch zrealizował operację dotyczącą półrocznego wypożyczenia blisko 24-letniego zawodnika z zawartą opcją wykupu za 25 milionów euro.

Jeżeli „Rossoblu” zdecydują się skorzystać z tego zapisu, to ustanowią swój nowy rekord zakupowy. Na obecną chwilę należy on do Andrei Pinamontiego, wykupionego z Interu Mediolan za 19,5 miliona euro latem 2020. Niedługo potem finalista minionej edycji Ligi Mistrzów skorzystał z prawa do odkupienia go za 21 milionów euro.

Dlatego ten rekord ma dość symboliczny charakter w przeciwieństwie do powrotu Stefano Sturaro z Juventusu za 16,5 miliona euro przed startem sezonu 2019/2020.