OFICJALNIE: Thomas Tuchel rozwiał wątpliwości. Harry Kane bez szans na pobicie rekordu Roberta Lewandowskiego
2024-05-11 20:49:18; Aktualizacja: 6 miesięcy temuHarry Kane nie wystąpi w niedzielnym spotkaniu Bayernu Monachium z VfL Wolfsburg. W ten sposób stracił praktycznie szanse na pobicie rekordu strzeleckiego Roberta Lewandowskiego w Bundeslidze.
Zespół z Allianz Areny wyłożył latem rekordowe w swojej skali 100 milionów euro na pozyskanie reprezentanta Anglii, by w należyty sposób załatać z opóźnieniem lukę po odejściu polskiego snajpera do Barcelony.
30-letni napastnik udowodnił bardzo szybko, że był wart zainwestowania w niego takich środków za sprawą regularnie zdobywanych bramek oraz zaliczanych asyst.
Pod tym pierwszym względem Harry Kane mógł pochwalić się niezwykłą regularnością na poziomie Bundesligi. Popularne
W efekcie z każdą rozegraną kolejką zbliżał się coraz większymi krokami do pobicia rekordu ustanowionego przez Roberta Lewandowskiego w rozgrywkach 2020/2021. Te zakończył z dorobkiem 41 trafień, bijąc wydawało się niebotyczny wyczyn Gerda Müllera z sezonu 1971/1972.
Anglik zapragnął strącić z tronu piłkarza Barcelony, ale w ostatnich tygodniach nieznacznie spuścił z tonu i na dwie kolejki przed końcem zmagań miał na koncie 36 goli.
I wiemy już, że w starciu przeciwko VfL Wolfsburg nie uda mu się tego dorobku poprawić, co w praktyce przekreśla jego szanse na nie tylko pobicie, ale choćby wyrównanie wyniku Lewandowskiego.
Wszystkiemu winne są problemy zdrowotne 30-latka po półfinałowym spotkaniu Ligi Mistrzów z Realem Madryt, o czym otwarcie powiedział trener Thomas Tuchel.
- Wszyscy ofensywni zawodnicy, którzy zagrali przeciwko Realowi Madryt, nie mogą zagrać. Harry Kane wciąż ma problemy z plecami. Serge Gnabry jest niedostępny i może nie zdążyć na EURO. Leroy Sane zapewne nie pojawi się już na boisku. Obecnie jest w trakcie leczenia. Jamal Musiala również sygnalizował nam, że ma problemy. Kolano bardzo mu doskwiera. Nie ma możliwości, żeby był zaangażowany i prawdopodobnie zabraknie go też w ostatnim meczu - powiedział szkoleniowiec.
Bayern Monachium jest już pewny udziału w następnej edycji Ligi Mistrzów, ale w obliczu takich osłabień może napotkać olbrzymie trudności pod kątem wywalczenia drugiego miejsca na zakończenie rozgrywek. Obecnie zajmuje je VfB Stuttgart z punktem przewagi i jednym meczem rozegranym więcej od „Bawarczyków”.