OFICJALNIE: To się dopiero nazywa mieć pecha. Dramat Ghoulama
2018-02-09 17:11:10; Aktualizacja: 7 lat temu
Wszystko wskazuje na to, że Faouzi Ghoulam z Napoli doznał kolejnego poważnego urazu.
Lewy obrońca lidera Serie A po raz ostatni pojawił się namurawie 1 listopada zeszłego roku, kiedy to „Azzurri” grali wLidze Mistrzów z Manchesterem City (2:4). Reprezentant Algieriizerwał w trakcie tego spotkania więzadła krzyżowe i od tamtejpory nie pojawił się na murawie.
Jakiś czas temu Ghoulamwrócił do normalnych treningów z drużyną i wydawało się, żeszkoleniowiec Napoli, Maurizio Sarri, lada moment znowu będzie mógłskorzystać z jego usług. 59-latek będzie musiałjednak poczekać na podopiecznego.
„Faouzi doznał wtrakcie piątkowych zajęć groźnie wyglądającej kontuzji.Wszystko wskazuje na poważnie uszkodzenie rzepki w prawym kolanie.Zawodnik zostanie poddany badaniom, które ukażą, co dokładnie mudolega” - czytamy w oświadczeniu opublikowanym przez Napoli. Włoskie media już teraz nie mają jednak wątpliwości, że to dla niego koniec sezonu.
Przed odniesieniem pierwszego urazu Ghoulam zanotował 17 występów, biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki.Strzelił w nich dwa gole, do których dorzucił pięć asyst.Przypomnijmy, że - mimo kontuzji - 27-latek związał się niedawnonowym kontraktem z Napoli. Jest on ważny do 30 czerwca 2022 roku.
Ghoulamem od pewnego czasu interesuje się m.in. ManchesterUnited.